Powrót do strony
  • nasze media
  • Kontakt
SUBSKRYBUJ zaloguj się
PROFIL UŻYTKOWNIKA
Wygląda na to, że nie jesteś jeszcze zalogowany.
zaloguj się
lub
zarejestruj się
Wiara.pl - Serwis

Płocki

  • Nowy numer
  • AKTUALNOŚCI
  • OPINIE
  • GALERIE
  • ARCHIWUM
  • KONTAKT Z ODDZIAŁEM
  • Liturgia
  • Diecezje
    • Bielsko-Żywiecka
    • Elbląska
    • Gdańska
    • Gliwicka
    • Katowicka
    • Koszalińsko-Kołobrzeska
    • Krakowska
    • Legnicka
    • Lubelska
    • Łowicka
    • Opolska
    • Płocka
    • Radomska
    • Sandomierska
    • Świdnicka
    • Tarnowska
    • Warmińska
    • Warszawska
    • Wrocławska
    • Zielonogórsko-Gorzowska
  • O diecezji
    • HISTORIA DIECEZJI
    • BISKUPI
    • PARAFIE
    • KURIA

Najnowsze Wydania

  • GN 32/2025
    GN 32/2025 Dokument:(9368241,Jak pięknie!)
  • GN 31/2025
    GN 31/2025 Dokument:(9358597,Ziemi całowanie)
  • GN 30/2025
    GN 30/2025 Dokument:(9350861,Zepsuty kompas)
  • GN 29/2025
    GN 29/2025 Dokument:(9344585,Wielkie dzieło tysiąclecia)
  • GN 28/2025
    GN 28/2025 Dokument:(9337843,Egocentryzm i poświęcenie)
plock.gosc.pl → Wiadomości z diecezji płockiej → Aby Kościół spotkał młodych

Aby Kościół spotkał młodych przejdź do galerii

Z udziałem biskupów Piotra Libery i Mirosława Milewskiego w Rypinie z zakończyły się obchody Roku św. Stanisława Kostki w diecezji płockiej.

 
Zakończenie Roku św. Stanisława Kostki w diecezji płockiej ks. Włodzimierz Piętka /Foto Gość

Oto Kościół pielgrzymujący na północnym Mazowszu i Ziemi Dobrzyńskiej, który szczyci się świętym Stanisławem Kostką, zatrzymuje się dziś w Rypinie, aby wyśpiewać chwałę swemu Panu i Zbawcy, Królowi wszechświata, Temu, "który jest, który był i który przychodzi, Wszechmogącemu" (por. Ap 1, 8). To uroczyste zakończenie roku liturgicznego staje się naszym diecezjalnym dziękczynieniem:

- za wyjątkowy czas łaski i jubileusz 450. rocznicy śmierci św. Stanisława Kostki;

- za 16 jubileuszowych kościołów, w których mogliśmy zyskać odpusty;

- za peregrynację obrazu i relikwii św. Stanisława w dekanatach, parafiach i szkołach naszej diecezji;

- To nasze diecezjalne dziękczynienie za list Ojca Świętego Franciszka skierowany na moje ręce dla całej naszej wspólnoty diecezjalnej: za to przesłanie wyjątkowe i ważne, aby i nas "Stanisław przynaglał do biegu o świętość";

- i za dziękczynną, sierpniową liturgię, którą przeżyliśmy w Rostkowie, wraz z kard. Stanisławem Dziwiszem, wieloletnim sekretarzem świętego Jana Pawła Wielkiego;

- To dziękczynienie za pielgrzymowanie tysięcy dzieci i młodzieży z całej naszej diecezji i z różnych części Polski do miejsca narodzin naszego patrona, a także za niedawną pielgrzymkę diecezjalną do Rzymu - do jego grobu na Kwirynale;

- wreszcie za wrześniowe spotkanie Konferencji Episkopatu Polski w Płocku zwołane dla uczczenia naszego Świętego z Rostkowa.

Dobrze się stało, że na tej jubileuszowej drodze Kościoła Płockiego, stajemy dziś w mieście, które w swej chlubnej historii szczyci się spuścizną po rycerskim zakonie miechowitów, zwanych też Bożogrobcami. Dokładnie 695 lat temu przybyli oni do Rypina. W średniowiecznym zwyczaju łączyli oni tradycję rycerską, związaną z obroną Grobu Bożego w Jerozolimie z posługą charytatywną. I tak też stało się tutaj, gdzie przez ponad 500 lat opiekowali się dwoma rypińskimi kościołami, prowadzili szpital i karczmę. W ten sposób, zauważcie Kochani, uczyli oni, jak łączyć wiarę z miłosierdziem i wiarę z gościnnością.

Nasz wielki patron, św. Stanisław nie nakładał zbroi, nie nosił miecza, ale był wielkim rycerzem ducha. Niech nas dziś nauczy, jak tę szlacheckość i rycerskość przełożyć na szlachetność ducha i odwagę wyznania, że Jezus jest naprawdę naszym Królem.

Właśnie dziś, w ostatnią niedzielę roku liturgicznego obchodzimy Uroczystość Jezusa Chrystusa, Króla Wszechświata i wpatrujemy się w otwartą księgę Ewangelii, aby Go spotkać: żyjącego i mówiącego do nas. I oto widzimy Jezusa sam na sam z Piłatem. Na zewnątrz jest tłum i arcykapłani oskarżający Go, że "winien jest śmierci". A wewnątrz: w czasie przesłuchania jest tylko Jezus i Jego sędzia... Warto choć przez chwilę zostać sam na sam z tą Ewangelią, z pytaniem o prawdę w moim życiu i o to, kto faktycznie jest moim panem. W ciszy tej Ewangelii padają przecież zasadnicze słowa Jezusa, Jego wyznanie: "Tak, jestem królem. Ja się na to narodziłem i na to przyszedłem na świat, aby dać świadectwo prawdzie. Każdy, kto jest z prawdy, szuka mojego głosu" (J 18, 37).

Oto Król, którego panowanie objawia się właśnie w prawdzie. On przechodzi nawet przez dusze dalekie, ciasne i grzeszne, przez czyściec naszych półprawd i kompromisów. Pokorny, nie cofa się przed naszą nędzą. Choć często zelżony i odrzucony, ma moc budzenia sumień. Nie możesz umyć rąk przed takim Królem, nie może ciebie nie obchodzić taka Prawda i takie Serce!

Ale trzeba być uważnym i rozeznać prawdę w swym sercu, żeby zbyt szybko i zbyt pochopnie nie zakrzyknąć: "Chrystus Królem!", trzeba przejść przez czeluść sądu nad Drogą, Prawdą i Życiem. I tego samego trzeba też doświadczyć w sobie, aby zbyt łatwo nie ogłaszać Boga Królem swego życia, i nie czynić z wiary, nie daj Boże, pustej fasady. Bo w tym świecie, taka pozorna wiara nie jest potrzebna. Zobaczcie, ile kosztowało wyznanie wiary w Jezusa naszego świętego patrona z Rostkowa!

Oto więc, Kochani, na zakończenie Roku św. Stanisława Kostki, trudna miara i niełatwa konfrontacja z Chrystusem Królem, który stoi przed Piłatem, i ze św. Stanisławem, ale nie tym cukierkowatym i tkliwym chłopaczkiem, ale człowiekiem wyborów, drogi i spełnienia.

Stanisław wybiera. Myślę, że w tej jego postawie chodzi o taką pracę nad sobą, która niezależnie od wieku, jest szlifowaniem naszego powołania. Przychodzi mi na myśl fragment listu św. Ignacego Loyoli, założyciela jezuitów do św. Piotra Kanizjusza, tego samego, który w Dylindze przyjmował "na próbę" naszego Stanisława z Rostkowa, a potem o nim napisał: "Wiążemy z nim wielkie nadzieje". Św. Ignacy tak pisał do Kanizjusza w 1546 roku: "Poznawaj, badaj powołanie, do którego zostałeś wezwany mocą łaski, jaka została ci dana w Chrystusie, ćwicz je, nie ustawaj, żeby nie pozostawało w tobie bezczynnością" ... żeby nie pozostało w tobie bezczynnością!

Czasami nie trzeba wielkiego upadku, wystarczy bezczynność, wygoda, konformizm, czy źle przeżywana samotność. Nie tak żył Stanisław, nie tak wybierał. Nie tak wyznawał Jezusa - to ważna wskazówka, która płynie dla wszystkich powołanych: aby nie spocząć na laurach. Perła powołania, także wiele lat po święceniach kapłańskich, po ślubach zakonnych czy sakramentalnym „Tak” wypowiedzianym przez małżonka - musi wciąż być pielęgnowana na modlitwie, w ofierze i wyrzeczeniu.

Stanisław idzie, bo długa droga przed nim, a życie tak krótkie. Możemy się zastanawiać, jak mu się udało tak szybko przebyć tak daleką drogę z Wiednia do Rzymu? Odpowiedź jest ewangeliczna: bo się "wstecz nie oglądał" i dlatego "nadawał się do Królestwa Bożego". A ileż ociężałości ducha, pamiętliwości, zawiści i stereotypów pokutuje w naszym życiu osobistym i publicznym? A przecież Stanisław - pamiętajmy - jest także patronem całej naszej ojczyzny. Jak nam potrzeba tej wolności ducha, gestów przebaczenia, Stanisławowej odwagi, aby wychodzić z zaścianków myślenia, urazów, starych kłótni i prywaty. W I Rzeczypospolitej szlachta z dumą powtarzała: "Stanisław jest nasz!", bo to szlachcic, z Mazowsza! Szkoda, że za tymi deklaracjami, tak mało było wtedy czynów i naśladowania. Dziś, po kilku wiekach, tamte deklaracje, że "Stanisław jest nasz!" wciąż wołają o dopełnienie w konkretnych postawach, zaangażowaniu i odpowiedzialności, w życiu społecznym, zwłaszcza tu: na Ziemi Dobrzyńskiej i północnym Mazowszu. Bo przecież naprawdę: "Stanisław jest nasz!".

Wreszcie, mówiąc o naszym patronie, największym Synu Kościoła płockiego, nie sposób nie myśleć z troską o ludziach młodych z naszych parafii, tych miejskich i wiejskich. Jawi się pytanie: gdzie oni są? Jak żyją? Czego szukają? Czy nie marnują swojej młodości?

Tak bardzo o to dziś proszę Boga, aby w życiu tych naszych młodych powtórzyło się coś z życia Stanisława: ta próba woli i wolności, decyzji i konsekwencji, próba wiary i modlitwy. Tak bardzo z Wami wszystkimi modlę się o to, aby spotkali Jezusa, jak Nikodem. On przyszedł do Pana nocą tak, aby go nikt nie widział i otworzył przed Nim swe serce, i rozmawiał jak przyjaciel z przyjacielem. Dlatego bardzo Was proszę, powiedzcie waszym rówieśnikom, dzieciom czy wnukom o "Konfesjonale Młodych", który ma być trwałym owocem II Synodu Młodych naszej diecezji i tego jubileuszowego roku.

Będzie 14 miejsc na terenie diecezji, 14 wybranych kościołów - również ta rypińska świątynia - w których zwłaszcza na młodych będą w konfesjonale czekali spowiednicy, aby z większą uwagą ich słuchać, z nimi cierpliwie rozmawiać i w imię Chrystusa odpuszczać ich grzechy.

Modlę się o to, przed Panem naszym i Bogiem, który jest Królem naszych serc, aby ten kończący się Rok św. Stanisława Kostki, był dla naszej diecezji jak bierzmowanie, jak nowa moc z wysoka i misja, którą wszyscy mamy do spełnienia. Amen!

« ‹ 1 2 › »
Zakończenie Roku św. Stanisława Kostki

Foto Gość DODANE 25.11.2018 AKTUALIZACJA 27.11.2018

Zakończenie Roku św. Stanisława Kostki

​W Rypinie z udziałem biskupów Piotra Libery i Mirosława Milewskiego odbyły się diecezjalne uroczystości zakończenia Jubileuszowego Roku św. Stanisława Kostki, z racji 450. rocznicy jego śmierci.  
oceń artykuł Pobieranie..

ks. Włodzimierz Piętka ks. Włodzimierz Piętka

|

26.11.2018 22:11 GOSC.PL

publikacja 26.11.2018 22:11

0 FB Twitter
drukuj wyślij zachowaj
TAGI:
  • ROK ŚW. STANISŁAWA KOSTKI
  • RYPIN
  • UROCZYSTOŚCI DIECEZJALNE

ks. Włodzimierz Piętka ks. Włodzimierz Piętka

Polecane w subskrypcji

  • Brama Rzymu, początek wieczności. Przy grobie św. Moniki w Ostii
    • Nasz cykl
    • Magdalena Dobrzyniak
    Brama Rzymu, początek wieczności. Przy grobie św. Moniki w Ostii
  • Jarosław Kaczyński dla GN: Chciałbym, aby Karol Nawrocki był prezydentem, który będzie zwalczał nieszczęście, jakie nam się trafiło
    • Rozmowa
    • Andrzej Grajewski
    Jarosław Kaczyński dla GN: Chciałbym, aby Karol Nawrocki był prezydentem, który będzie zwalczał nieszczęście, jakie nam się trafiło
  • Kosmiczna misja polskiego astronauty trwa
    • Nauka
    • Wojciech Teister
    Kosmiczna misja polskiego astronauty trwa
  • Budowa katedry w Kolonii rozpoczęła się w XIII wieku, a zakończyła 145 lat temu. Wcześniej miał przyjść koniec świata
    • Świat
    • Szymon Babuchowski
    Budowa katedry w Kolonii rozpoczęła się w XIII wieku, a zakończyła 145 lat temu. Wcześniej miał przyjść koniec świata
  • IGM
  • Gość Niedzielny
  • Mały Gość
  • Historia Kościoła
  • Gość Extra
  • Wiara
  • Foto Gość
  • Fundacja Gość Niedzieleny
  • O nas
    • O wydawcy
    • Zespół redakcyjny
    • Sklep
    • Biuro reklamy
    • Prenumerata
    • Fundacja Gościa Niedzielnego
  • DOKUMENTY
    • Regulamin
    • Polityka prywatności
    •  
  • KONTAKT
    • Napisz do nas
    • Znajdź nas
      • Newsletter
        • Zapisz się już dziś!
  • ZNAJDŹ NAS
WERSJA MOBILNA

Copyright © Instytut Gość Media.
Wszelkie prawa zastrzeżone. Zgłoś błąd

 
X
X
X