- Od św. Stanisława wciąż bije światło - usłyszeli uczestnicy 41. sympozjum naukowego w Wyższym Seminarium Duchownym w Płocku.
O świętym z Rostkowa mówiono językiem modlitwy i teologii, historii i sztuki. Sympozjum, dotychczas ogólnopolskie, w tym roku stało się międzynarodowe; w ośmiu prelekcjach i dwóch dyskusjach panelowych wzięło udział m.in. czterech gości z Włoch.
- I tak właśnie trzeba - przekonywali uczestnicy pierwszej dyskusji panelowej. - Współczesny człowiek potrzebuje adekwatnego dla siebie języka i przekazu - akcentowali. I może w tym właśnie krył się piękny trud tego jednodniowego sympozjum.
Jako pierwszy podjął się tej próby bp Piotr Libera, który we Mszy św. na rozpoczęcie sympozjum mówił o dewizie św. Stanisława: "Ad maiora natus sum...", którą Kostka zaczerpnął od Seneki Młodszego. - Ów stoik humanista w swoich listach moralnych napisał: "Magnus sum et ad maiora natus quam ut sim corporis mei mancipium", co znaczy: "jestem wielki i urodzony do większych rzeczy niż bycie niewolnikiem własnego ciała" - przypomniał biskup. I zwrócił uwagę, że Stanisław przetłumaczył te słowa na odważne szukanie królestwa Bożego w swoim życiu, my natomiast mamy również "szukać tego ideału w konkrecie".
W jaki sposób? Biskup przypomniał historię Pakistanki Asi Bibi, niesprawiedliwie oskarżonej o bluźnierstwo przeciwko Mahometowi. - Co możesz w konkrecie zrobić, właśnie teraz i właśnie ty? Znany ci jest może apel jednego z polskich publicystów, żeby Polska w 100-lecie niepodległości zaoferowała Asi Bibi i jej rodzinie azyl polityczny. Właśnie teraz i właśnie Polska. A może potrafiłbyś stworzyć taki apel do prezydenta RP i na koniec tego sympozjum wszyscy byśmy go podpisali? Postaram się, żeby dotarł do głowy państwa. A może coś innego? Pomyśl. Ideał w konkrecie... Podjęty z odwagą i wyobraźnią. Czy nie tego wciąż uczy nas św. Stanisław Kostka? - pytał biskup.
W czasie sympozjum odkrywano na nowo Stanisława: oczami filologa klasycznego - uczynił to bp Piotr Libera, mówiąc o świętym utrwalonym w staropolskiej poezji przez Grzegorza z Sambora, Macieja Kazimierza Sarbiewskiego i Cypriana Kamila Norwida. - Poezja bodaj najlepiej pozwala nam prześledzić to, jak nasz mazowiecki święty ziomek był odbierany najpierw zaraz po swojej śmierci, potem w czasach dumnej Rzeczpospolitej i wreszcie w dniach jej upadku - mówił bp Libera.
Spojrzano na Stanisława przez pryzmat archiwaliów jezuickich w Rzymie i w watykańskiej Kongregacji do Spraw Świętych. - Dokumentów napisanych przez samego Stanisława jest bardzo mało, to przede wszystkim autografy; natomiast zapisów o nim jest bardzo wiele. Zachowała się m.in. książeczka z XVIII wieku z poezją chińskiego autora, poświęconą Kostce, co świadczy o światowym zasięgu jego kultu już w tamtym czasie - mówił o. dr Robert Danieluk, jezuita z Archiwum Kurii Generalnej jezuitów w Rzymie.
Ks. prał. Waldemar Turek z Watykanu przypomniał, że kilku władców Rzeczypospolitej pisało do papieża o wstawiennictwie świętego nad Polską prosząc o jego kanonizację i o ogłoszenie go patronem kraju, argumentując, że "niegdyś był on obywatelem Rzeczypospolitej, a dziś jest mieszkańcem nieba". Mówił o korespondencji Jana Kazimierza, królowej Ludwiki Marii Gonzagi, Michała Korybuta Wiśniowieckiego i Jana III Sobieskiego. Warto zauważyć, że na te prośby Stanisław został ogłoszony patronem Korony i Litwy jeszcze jako błogosławiony.
Mówiono o roli jezuitów w kulturze staropolskiej i przypomniano, że ich historia na ziemiach I Rzeczypospolitej zaczynała się m.in. od Pułtuska. - Od fundacji W Braniewie w 1564 roku zaczęła się ekspansja zakonu w państwie polsko-litewskim. Już w 10 lat później utworzono Polską Prowincję, kolejne kolegia powstały w Pułtusku, w Wilnie, w Poznaniu i Jarosławiu. W opracowaniach i na mapach ukazujących lokalizację wspólnot jezuickich widnieje również Płock. Do końca XVI w. przez szkoły Towarzystwa Jezusowego przeszło co najmniej kilkanaście tysięcy młodych ludzi. W pierwszych dziesięcioleciach XVII w. istniało 25 dużych szkół-kolegiów we wszystkich ważniejszych miastach kraju, również w Płocku - mówił prof. dr hab. Kazimierz Maliszewski z UMK w Toruniu. Zwrócił uwagę na oddziaływanie kolegiów i teatru jezuickiego, liturgii przez nich sprawowanej i głoszonych kazań na polską kulturę i kształtowanie elit.
ks. Włodzimierz Piętka, Waleria Gordienko