Po raz czwarty w Przasnyszu odbył się pochówek dzieci zmarłych przed lub tuż po narodzeniu.
Mszy św. kościele farnym, sprawowanej w intencji wszystkich rodzin dotkniętych tym bolesnym doświadczeniem, przewodniczył ks. Andrzej Maciejewski, proboszcz parafii św. Wojciech, a kazanie wygłosił o. Marek Kowalski, paulin pracujący na nękanej wojną wschodniej Ukrainie, który trzy lata temu gościł w naszej diecezji, jako jeden z maryjnych misjonarzy, towarzyszących nawiedzeniu ikony Jasnogórskiej.
– Jesteśmy tu, aby uświadomić sobie, jak kruche a jednocześnie jak piękne jest nasze ludzkie życie. Jesteśmy ikoną Pana Boga już od momentu poczęcia. Dlatego za chwilę będziemy towarzyszyć w drodze na cmentarz dzieciom, które zmarły po poczęciu a przed urodzeniem. One też mają w sobie obraz i podobieństwo i również są dziećmi Boga. Chcemy prosić o pocieszenie dla ich rodziców, ale nie wiemy jakich słów użyć. Potrzebna jest wielka prośba o wiarę, bo tylko wiara potrafi znaleźć słowo pocieszenia i nadziei na życie wieczne. Chcemy dziś prosić Pana Boga o łaskę wiary i o głębokie przekonanie, że modlitwa potrafi przemieniać nasze serca – mówił ks. proboszcz.
Po Eucharystii kondukt z urnami zawierającymi szczątki dziesięciorga dzieci udał się pod przewodnictwem proboszcza parafii farnej na cmentarz parafialny, gdzie po wspólnej modlitwie zostały one pochowane w grobie dzieci utraconych. W ostatniej drodze, podczas której odmówiono Różaniec, zmarłym dzieciom towarzyszyli księża, ministranci, członkowie Oazy Bożych oraz wierni z Przasnysza i sąsiednich miejscowości.
Wojciech Ostrowski