Podczas uroczystości patriotycznych w Pawłowie Kościelnym uczczono 100. rocznicę odzyskania niepodległości oraz walkę żołnierzy wyklętych.
Obchody rozpoczęła Msza św., której przewodniczył ks. Andrzej Gajewski, proboszcz parafii św. Mateusza w Zielonej Ciechanowskiej. Głoszący homilię ks. Hubert Komorowski, proboszcz parafii św. Macieja w Pawłowie Kościelnym, wyjaśnił, że dzień parafialnych obchodów 100. rocznicy odzyskania przez nasze państwo niepodległości nie został wybrany przypadkowo. 14 października 1951 r. w należącej do parafii wsi Kadzielnia swoją ostatnią walkę stoczył patrol żołnierzy wyklętych pod dowództwem Stanisława Kakowskiego ps. "Kaźmierczuk".
– Szczególnie im nucę taką pieśń: "Gdy nie wrócę, niechaj wiosną rolę moją sieje brat" tym, którzy do dzisiaj nie doczekali się godnego, wojskowego pochówku. Nie mają swojego grobu, mimo, że minęło już tyle lat – przypominał kapłan zwracają uwagę, że szczątki poległych spoczywają także w okolicach Pawłowa. - Czego dziś od nas oczekuje Polska? – pytał ks. Komorowski. – Mamy przede wszystkim dobrze zgłębiać dzieje. Mamy być pomostem pokoleniowym, który będzie przekazywał, to co cenne, perełki naszej historii, młodemu pokoleniu Polaków i Polek. Mamy pamiętać. To do nas należy, aby bohaterom oddawać hołd, modlić się za nich, stawiać im pomniki – tłumaczył ks. proboszcz, przytaczając też swój wiersz kończący się słowami : "My pamiętamy, bo łatwiej jest zaorać pola bitew niż pola pamięci".
We Mszy św. wzięli udział przedstawiciele władz państwowych, samorządowych i oświatowych, żołnierze z 2. Ośrodka Radioelektronicznego w Przasnyszu i 5. Brygady Obrony Terytorialnej z Ciechanowa, kombatanci, policjanci, strażacy, przedstawiciele instytucji i organizacji społecznych, harcerze, dzieci i młodzież. Obecni też byli członkowie rodzin żołnierzy wyklętych.
Po Eucharystii jej uczestnicy, w pochodzie z orkiestrą dętą z Zielonej na czele i pocztami sztandarowymi, przeszli z kościoła na cmentarz parafialny, gdzie, przy Grobie Nieznanego Żołnierza, odbył się apel pamięci. Ostatnią walkę Stanisława Kakowskiego ps. "Kaźmierczuk" oraz jego podkomendnych: syna Henryka ps. "Herkules" i Jerzego Miączyńskiego ps. "Bohun", przypomniał płk Andrzej Wasielewski, dowódca 5. Brygady Obrony Terytorialnej z Ciechanowa. Otoczeni przez przeważające siły milicji i wojsk KBW partyzanci zginęli w nierównej walce. Byli jednymi z ostatnich żołnierzy wyklętymi północnego Mazowsza. Płk Wasielewski przywołał też postać Mieczysława Dziemieszkiewicza ps. "Rój", do którego oddziału należeli trzej polegli w Kadzielni partyzanci. – Bohaterowie zbrojnego podziemia antykomunistycznego wplatają się w orszak bohaterów, dzięki którym dzisiaj możemy obchodzić 100. rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości – zauważył pułkownik z dumą podkreślając, że dowodzona przez niego jednostka nosi imię M. Dziemieszkiewicza "Roja".
Za ważne uznał połączenie obchodów wydarzeń z 1918 r. i walk polskiego podziemia niepodległościowego po II wojnie światowej przedstawiciel Instytutu Pamięci Narodowej Mirosław Biełaszko. – Sztafeta pokoleń musi trwać i ona trwa, jak się przekonujemy. Bez względu na rozmaite tragedie i zawirowania naszego narodu wciąż się odradzamy, bo łączy nas ponad wszystko umiłowanie Boga, wolnej ojczyzny i bliźniego – stwierdził Tadeusz Łączyński ze Społecznego Komitetu Rodzin Poległych Żołnierzy NSZ i NZW z Ciechanowa.
Uroczystości na cmentarzu zakończyła salwa honorowa i złożenie wieńców na Grobie Nieznanego Żołnierza. Po powrocie przed kościół uczestnicy patriotycznego święta obejrzeli program artystyczny w wykonaniu dzieci ze Szkoły Podstawowej w Rzęgnowie oraz wysłuchali koncertu utworów patriotycznych, które zaprezentowała orkiestra dęta z Zielonej. Uroczystości zakończył festyn militarny z pokazami sprzętu wojskowego i policyjnego, żołnierską grochówką i domowym ciastem.
Organizatorami patriotycznego świętowania w Pawłowie były parafia św. Macieja, przasnyska jednostka wojskowa, 5. Brygada OT oraz Społeczny Komitet Rodzin Poległych Żołnierzy NSZ i NZW.
Wojciech Ostrowski