W Nasielsku zainicjowano cykl spotkań historycznych "Historia Nasielska - historią Polski".
Chcemy przypomnieć osoby i sytuacje, które w historii zdarzyły się na naszym terenie i był w pewnym stopniu miały znaczące dla historii Polski, jak i historii naszego miasta. Pierwsze spotkanie poświęcone zostało żołnierzom niezłomnym, podziemia niepodległościowego po II wojnie światowej - powiedział na początku spotkania Marek Maluchnik, sekretarz gminy Nasielsk.
Wyjaśnił, że tą inicjatywą organizatorzy chcą propagować tematykę historyczną ziemi nasielskiej oraz zainteresować nią jak najszersze grono osób. - Chcemy by spotkania te były prawdziwą i żywą lekcją historii - dodał Marek Maluchnik.
Cykl rozpoczął się od niełatwego tematu i wciąż stanowiącego głęboką ranę w historycznym ciele naszej ojczyzny, którym jest bez wątpienia walka polskiego państwa podziemnego po II wojnie światowej. Październikowe spotkanie poświęcone było czterem żołnierzom narodowego zjednoczenia wojskowego z oddziału Mieczysława Dziemieszkiewicza ps."Rój", którzy zginęli 23 czerwca 1950 roku w Popowie Borowym.
Spotkanie rozpoczęło się od projekcji filmu pt. "Niezłomni z Popowa" z 2017 roku. Nagranego i zmontowanego dzięki wsparciu Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, w ramach programu pn."Wspieranie opieki nad miejscami pamięci i trwałymi upamiętnieniami w kraju".
Film upamiętnia postacie: Władysława Grudzińskiego ps."Pilot", Kazimierza Chrzanowskiego ps. "Wilk" i "Ketling", Czesława Wilskiego ps. "Brzoza", Hieronima Żbikowskiego ps. "Gwiazda" i "Twardowski". - Film jest hołdem dla poległych żołnierzy narodowego zjednoczenia wojskowego i zawiera wspomnienia osób, członków rodzin poległych żołnierzy - powiedział w trakcie spotkania Maluchnik.
Drugim punktem spotkania było spotkanie z Anną Śnieżko, autorką książki "Żona Wyklęta. Kobieta, która kochała żołnierza niezłomnego". - Historia tej małej ojczyzny, Nasielska, wpisuje się w dużą historię Polski - przyznała autorka. - Gdy cywilizacja pędzi do przodu, coraz mniej zwracamy uwagę na ludzi starszych wokół nas, ich historię, i na to co mają nam do powiedzenia. Nie mamy czasu, by siąść przy tym starszym człowieku, popatrzeć na niego i poświęcić mu czas; a przede wszystkim wyciągnąć dla siebie naukę życiową, którą ci ludzie mają nam do powiedzenia. A przecież to wielkie źródło historii, do którego rzadko się sięga - mówiła.
Anna Śnieżko opowiadała historię starszego sierżanta Władysława Grudzińskiego "Pilota", żołnierza z oddziału "Roja". - Opowieść jego ukochanej pozwala spojrzeć na losy wyklętych inaczej - oczami młodej dziewczyny, Anastazji. To opowieść o miłości do żołnierza wyklętego, o sile wiary w najczarniejszych czasach stalinizmu. O poczuciu obowiązku wobec ojczyzny i tych, którzy nie zgadzali się na zniewolenie. To historia dwojga ludzi toczących walkę, za którą nikt im nie dziękował i której długo nikt nie docenił - przyznała.
Anna Śnieżko jest żoną wnuczki bohaterki książki – Anastazji Rączki z d. Glinickiej. - Do napisania tej książki zbierałam się kilka lat. Mąż zawsze suszył mi głowę. Rozmowy z babcią trwały równie długo, bo jakieś dwa lub trzy lata. To ona przekazała mi największe tajemnice swojego życia. Po wielu również staraniach babcia zechciała udostępnić mi pamiętnik "Pilota", który był przechowywany w rodzinie - mówiła autorka.
Dalsze poszukiwanie dokumentów czyniła w IPN. - Wydawnictwo, które było zainteresowane moją książką i wystawiło mi coś w rodzaju rekomendacji, która otworzyła mi drzwi do dokumentów IPN, dotyczących tej sprawy. Przedzierałam się początkowo przed dokumenty "Pilota", które toną w dokumentach "Roja". Osobną jednak sprawą była teczka Anastazji. Na końcu mojej książki jest ujęta fotokopia, gdzie są wybrane dokumenty więzienne z teczki Anastazji. Waga tych dokumentów, jest dość ciężka i należy podchodzić do nich bardzo ostrożnie. (...) Teczka Anastazji zawierała dokumenty z przesłuchań, dwudziestoletniej dziewczyny, której świeżo narzeczony zginął, o której nie wiedziano, że jest w ciąży i która nie chciała czegokolwiek ujawniać - opowiadała autorka.
Jak przyznała Anna Śnieżko, najtrudniejszym momentem do opisania w książce było urodzone w więzieniu dziecko. - Dzieci, które były urodzone we więzieniu w tamtym czasie, nie miały osobowości. W świetle prawa nie istniały. To samo dotyczyło kobiet uwięzionych w Fordonie, słynnym więzieniu. Babcia opowiadała mi jak to wyglądało. Jak wyglądała ta walka o przetrwanie tego dziecka, gdzie zdawała sobie sprawę, że skoro ujawni, że jest w ciąży, to pobiją ją tak, by poroniła. W dokumentach widniała tylko jedna krótka wzmianka, że jest matką 6-miesięcznego dziecka urodzonego w więzieniu - wspominała na spotkaniu autorka.
Autorka opowiadała, że małe ojczyzny tworzą mozaikę, która tworzy następnie polską historię. - Mówienie o żołnierzach wyklętych teraz, jest rzeczą konieczną, tak jak o innych epizodach naszej historii. Nie da się ukryć, że ta historia jest trudna, ale również niezwykle interesująca i ciekawa, a człowiek bez świadomości swojej historii i dziejów narodu, bez własnej tożsamości jest człowiekiem, który traci poczucie własnej wartości - akcentowała.
Zwróciła uwagę, że to właśnie jest powód, aby poznawać polską historię i do niej wracać. - Wszyscy powinniśmy znać lokalną historię i do niej wracać. Co więcej znać ją i szanować, bo ona na to zasługuje - dodała. Wspomniała również, że rodziny czwórki partyzantów i najbliższa rodzina "Roja", dwa tygodnie temu otrzymały w Pałacu Prezydenckim, awanse pośmiertne. Żołnierzy wyklętych awansowano do pierwszego stopnia oficerskiego.
- Był tam cały przekrój historii Polskiej. Byli partyzanci z Powstania Wielkopolskiego, Obrońcy Września 1939, Powstańcy Warszawscy i my - od wyklętych. Było to oddanie hołdu ludziom, dla których to słowo "ojczyzna", miało swoją wartość. Wręczone awanse są dla rodzin, którzy wiedzą, że doceniono ojca, brata, stryja. Nie było łatwo być rodziną żołnierza wyklętego. To byli ludzie, którzy musieli kryć się ze swoją historią, z przeżyciami i musieli żyć z piętnem strachu - zwraca uwagę Śnieżko.
W spotkaniu wzięły udział rodziny poległych żołnierzy. Organizatorem spotkania był Nasielski Ośrodek Kultury.