Dziś księża, a dawniej klerycy przymusowo wcieleni do Ludowego Wojska Polskiego, spotkali się w Pomiechowie.
Po raz drugi z bp. Piotrem Liberą spotkali się księża, którzy jako alumni seminarium, w czasach komuny, zostali zmuszeni do przerwania studiów i odbycia służby w Ludowym Wojsku Polskim. Przez takie doświadczenie przeszedł i bp Libera, i kilkunastu księży naszej diecezji.
- Władza robiła wszystko, abyśmy zerwali swoje przymierze z Bogiem. Jak widać, pomimo wszechstronnej indoktrynacji i różnego rodzaju nacisków, wytrwaliśmy w swoich wyborach i wierności Jezusowi. Co nam pomogło? Na pewno braterska wspólnota, którą tworzyliśmy, ideały, które nam przyświecały, świadomość celu, do którego zmierzamy. Szczególne znaczenie miała bowiem dla nas wspólna modlitwa - mówił bp Piotr w czasie Mszy św.
Przypomniał, że w trudnym doświadczeniu wojska kleryków-żołnierzy wspierała modlitwa różańcowa. - Wielokrotnie podczas służby wojskowej sięgaliśmy po różaniec. Odmawialiśmy na warcie garnizonowej czy na poligonie "zdrowaśki", które przywracały nadzieję w chwilach zwątpienia i dodawały sił w chwilach słabości. Maryja, która sama od początku aż po kres swej ziemskiej wędrówki potrafiła dochować wierności Bogu, stała się strażniczką naszego przymierza. Wielu z nas, właśnie dzięki Jej opiece, po odbyciu służby wojskowej powróciło do seminarium i ukończyło je wchodząc na drogę kapłaństwa - dodał ks. biskup.
W czasie uroczystej liturgii śpiewał chór parafialny "Cantate Domino", wykonując m.in. części stałe i zmienne Mszy św. po łacinie. Bp Piotr dokonał również poświęcenia dębu niepodległości, który został posadzony przy kościele.
Gospodarzem II zjazdu byłych kleryków żołnierzy diecezji płockiej był ks. kan. Tomasz Cymerman, proboszcz parafii św. Anny. W ubiegłym roku byli klerycy-żołnierze spotkali się w Płocku, w parafii św. Józefa Robotnika.
Więcej o byłych klerykach-żołnierzach przeczytasz TUTAJ.