Kolejny raz do Smardzewa przybyli różańcowi pielgrzymi.
Dobrze znają smardzewskie sanktuarium różańcowi pątnicy, którzy co dwa lata zbierają się w tym miejscu. A tradycja tych spotkań na początku października trwa już 10 lat. Warto było się przejść wśród tych szczególnych i wypróbowanych pielgrzymów: na pierwszy rzut oka - w większości starszych kobiet, ale rzucał się w oczy widok skupionych mężczyzn klęczących na placu z różańcem, były też dzieci i młodzież. Spotkać można było emerytowanego profesora z płockiej Politechniki, jak z żoną modlił się przed cudownym obrazem. I jeszcze te kolejki do konfesjonału, a później naprawdę tłum ludzi do Komunii. Taka jest ta pielgrzymka: pełna skupienia, z różańcem w ręku. - Gdy modlę się na różańcu, proszę o nadzieję, bo dużo jej potrzeba w moim życiu i w rodzinie - mówi nam jedna z pątniczek z Gumina k. Płońska. Jedna ze starszych pań dodaje, że modli się o młodych następców w ich kółku różańcowym, aby nie wstydzili modlić się na różańcu ze starszymi.
Wiodącą intencją tegorocznej pielgrzymki była modlitwa za rodziny. Świadectwo przed zgromadzonymi na placu przed sanktuarium złożyła Dorota Łosiewicz z TVP. - Życie jest cudem, nawet gdy wszystko jest stracone - przekonywała. Opowiedziała o trudnej historii swojego macierzyństwa, jak walczyła o dziecko i jego zdrowie. - Modliłam się o cud, o uratowanie dziecka, ale jeszcze bardziej modliłam się o wiarę, abym w tym trudnym momencie jej nie utraciła - wyznała. - Życie jest cudem. Nie wolno go odbierać, zwłaszcza w okresie, gdy jest w łonie matki - w tym najbezpieczniejszym miejscu na ziemi - akcentowała dziennikarka.
- Słuchałam tego świadectwa i nie dowierzałam, bo sama przeżyłam coś podobnego - powiedziała jedna z uczestniczek pielgrzymki.
Ze zgromadzonymi w Smardzewie modlił się bp Piotr Libera. - Jesteśmy z tych, co wierzą, że Święta Panna, pełna łaski, naprawdę zanosi nasze modlitwy dobremu Bogu! I jesteśmy z tych, który nie wstydzą się być "prostaczkami" z Ewangelii. To właśnie za nich sławi Ojca Niebieskiego, za nich dziękuje Jezus: "Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom". Nie, nie wstydzimy się. Więcej - jesteśmy dumni, bo w świetle tych słów Pana Jezusa widzimy lepiej od przemądrzałych, od puszących się, od celebrytów, znanych tylko z tego, że są znani. To dlatego - mówi Jezus - szczęśliwe są nasze oczy! A ja dodam: i dłonie trzymające różaniec! W Kościele to nie głośne akcje, nie wielkie reformy są najważniejsze, ale modlitwa, pełna ufności modlitwa! Bo w Kościele od zaufania Bogu i Maryi wszystko musi się zaczynać! Ufna modlitwa - a czym, jeśli nie taką modlitwą jest Różaniec? - jest, obok świętości, znakiem rozpoznawczym człowieka wierzącego, znakiem rozpoznawczym Kościoła! Tylu mamy dzisiaj naprawiaczy Kościoła! Owszem, jest co naprawiać. Ale ja, gdy nie widzę w ręku takiego reformatora - reformatora Kościoła, reformatora księży, seminarium - różańca, to mu nie wierzę! - mówił w kazaniu bp Libera.
Zachęcał zgromadzonych, aby modlitwie różańcowej towarzyszyły konkretne postanowienia. - Jakie to ważne brać różaniec do ręki, żeby uczyć się cierpliwości wobec siebie, wobec dzieci i wnuków, wobec sąsiadów i współpracowników, wobec naszych kochanych polityków, znowu tak mocno dzielących się, tak przerzucających się obietnicami przed wyborami. Nie denerwujmy się na nich! Weźmy lepiej różaniec do ręki i pomódlmy się o rozsądek! Różaniec to dziesiątka za dziesiątką, "zdrowaśka" za "zdrowaśką" - wspaniała nauka cierpliwości. Jeśli posiądziemy ten dar, on będzie procentować, wyciszy, poprawi kontakty w małżeństwie i rodzinie, zbliży do Pana Boga, któremu da się czas na działanie - zachęcał kaznodzieja.
Modlitwę różańcową poprowadzili członkowie Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży z ich asystentem ks. Michałem Fordubińskim. Modlili się, "aby młodzi ludzie dochowali czystości i nie zapraszali grzechu do swojego życia; za kobiety oddane kulturze śmierci, o nawrócenie, szczerą pokutę i powrót do Boga; za każde rodzące się dziecko, aby nie było pozbawione miłości; za polskie rodziny, aby były pięknymi środowiskami wzrastania dzieci w mądrości i łasce; za młode pokolenie, aby miało solidne fundamenty do rozwoju swojego człowieczeństwa i poszukiwania prawdy".
Diecezjalna pielgrzymka była ważnym etapem w duchowym przygotowaniu do uroczystości nałożenia papieskiej korony na obraz Pani Smardzewskiej, która odbędzie się 15 sierpnia przyszłego roku.