"Świadkowi polskości, kultury i wiary" - ks. kan. Władysławowi Mąkowskiemu, poświęcono w Rypinie pamiątkową tablicę.
Z naszej przeszłości w Rypinie wydobywamy piękne postaci księży, jak ks. Czesław Lissowski i ks. Władysław Mąkowski, którzy uczyli nas polskości i wiary, pracy dla ojczyzny i ofiary - powiedziała Zenobia Rogowska, przewodnicząca Civitas Christiana w Rypinie, która wraz z parafią Trójcy Świętej zorganizowała uroczystości w rypińskiej farze. - Gdy Polska odzyskiwała niepodległość, potrzeba było nie tylko aktu prawnego i politycznej zgody, ale przede wszystkim jedności samych Polaków, narodowej zgody i zwycięstwa ducha - mówił w czasie Mszy św. w rypińskiej farze ks. prał. Tadeusz Zaborny. Eucharystii przewodniczył ks. kan. Andrzej Krasiński, proboszcz parafii farnej.
O postaci ks. Mąkowskiego: duszpasterza, wychowawcy, parlamentarzysty, archiwisty i bibliotekarza mówił w Rypinie ks. prof. Michał Grzybowski. Jak sam często przyznawał, ks. Mąkowski był dla niego "dobrym duchem", bo jeden po drugim, choć już innych czasach zajmowali się biblioteką WSD i diecezjalnym archiwum.
Ks. prof. Grzybowski mówił o środowisku wychowawczym, które ukształtowało wybitnego przedwojennego księdza: o rodzinie, w której przejął wielką pasję do historii, o gimnazjum w Płocku i postaci ks. Kuligowskiego, o kolejnych proboszczach - ks. Brykczyńskim w Goworowie i ks. Gogolewskim w Rypinie. - Miał to szczęście, aby spotkać na swej drodze tak doświadczonych i mądrych ludzi. I to zaowocowało później w jego życiu - podkreślał ks. prof. Grzybowski.
Przypomnijmy, że ks. Mąkowski urodził się w 1885 roku w parafii Goleszyn k. Sierpca. Pierwsze nauki pobierał w szkole w Goleszynie; później w gimnazjum w Płocku, a następnie w Wyższym Seminarium Duchownym w Płocku. W 1907 roku został wysłany do Rzymu. Tam studiował nauki biblijne, ale jeszcze bardziej interesował się historią, która była jego prawdziwą pasją. Po dwóch latach powrócił do Polski i w 1909 roku przyjął święcenia kapłańskie.
Pracował jako wikariusz w Goworowie i Rypinie, włączając się czynnie w pracę oświatową i społeczną. W r. 1916 został dyrektorem progimnazjum w Rypinie, które dzięki ożywionej działalności organizacyjnej i zapobiegliwości ks. Mąkowskiego, pozyskało zasobną bibliotekę i wyposażenie w pomoce naukowe. W 1919 r. został posłem do Sejmu Ustawodawczego z ziemi dobrzyńskiej. Kilkakrotnie zabierał w nim głos w sprawach wychowania młodzieży, szkoły i wychowania - to były priorytety jego działalności społecznej i politycznej, a dodajmy, były to czasy, kiedy księżom można było aktywnie uczestniczyć w życiu politycznym. Politycznie był związany z Narodową Demokracją.
Podczas pobytu w Warszawie skompletował bogatą bibliotekę historyczną, którą w 1922 przewiózł do Płocka i tam, z polecenia bp. Nowowiejskiego, objął kierownictwo archiwum diecezjalnego i biblioteki WSD, dla których to instytucji dokładnie 90 lat temu, w 1928 roku zbudowano nowy gmach. Ks. Mąkowski funkcję dyrektora sprawował do wybuchu II wojny światowej.
Był bardzo ceniony przez abp. Nowowiejskiego. Znał łacinę i grekę oraz paleografię. W kręgu historyków powtarzano, że "ks. Mąkowski potrafi" odczytać stare, średniowieczne dokumenty.
Wojna oznaczała dla ks. Mąkowskiego tułaczkę w okolicach Płocka i Warszawy. W 1943 roku wyjechał do Kielc, na zaproszenie pochodzącego z naszej diecezji bp. Czesława Kaczmarka. Tam pełnił funkcję jego sekretarza. Zmarł w marcu 1945 roku. Jest pochowany na cmentarzu katolickim w Płocku. "Wszyscy, którzy znali ks. kan. Władysława Mąkowskiego czuli, że odszedł człowiek o wielkich przymiotach umysłu i serca, człowiek prawy i uczynny, rzetelny badacz dziejów, doskonały popularyzator wiedzy o Mazowszu" - napisał o nim we wspomnieniu ks. prof. Grzybowski. A na spotkaniu w Rypinie pochwalił inicjatorów umieszczenia pamiątkowej tablicy w kościele farnym: - Tym wyrazem pamięci nobilitujecie tego zasłużonego księdza dla potomnych.