Gdy zaczynasz myśleć o innych...

Przasnyscy rowerzyści uczcili 100. rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości.

Ich wspólne narodowe świętowanie przyjęło postać rajdu rowerowego "100 km na 100. rocznicę odzyskania niepodległości". Jego pomysłodawcami i organizatorami są twórcy Przasnyskiej Pielgrzymki Rowerowej na Jasną Górę‎: Luiza i Jarosław Dawidziukowie, Andrzej Wierzbicki, Kazimierz Kacprzak i Zbigniew Dobrzyński. Przebycie rowerem w ciągu jednego dnia 100 km nie dla każdego jest łatwym zadaniem. Podjęło je jednak blisko 60 osób, które po krótkiej modlitwie, z błogosławieństwem ks. Andrzeja Maciejewskiego, proboszcza parafii św. Wojciecha, wyruszyły wcześnie rano spod przasnyskiej fary. Z kościoła chrztu św. Stanisława Kostki rowerzyści dotarli najpierw do miejsca jego urodzenia, czyli sanktuarium w Rostkowie, włączając się w ten sposób obchody jubileuszu 450. rocznicy narodzin dla nieba patrona młodzieży. Dalsza trasa rajdu prowadziła m.in. przez Czernice Borowe, Pawłowo Kościelne, Krzynowłogę Małą, Duczymin, Chorzele, Jednorożec, Lipę, Święte Miejsce i Dębiny. Po drodze rowerzyści odwiedzali kościoły oraz pomniki, cmentarze i mogiły wojenne, gdzie zapłonęły biało-czerwone znicze.

- Podczas rajdu, który uważam za bardzo szczytną inicjatywę, panowała wspaniała atmosfera, wszyscy się wzajemnie wspierali i pomagali sobie – dzieli się jedna z uczestniczek. – Na trasie spotkaliśmy wielu życzliwych ludzi, którzy bardzo serdecznie nas ugościli. Częstowali gorącymi daniami, kawą, herbatą, ciastem i owocami.

- Czuję się jak po powrocie z bitwy pod Wiedniem – zwierzył się po przybyciu wieczorem do przasnyskiej fary inny rowerzysta.

Do jego wypowiedzi nawiązał w homilii ks. Andrzej Maciejewski, który odprawił na zakończenie rajdu Mszę św. w intencji ojczyzny. – Mamy wśród nas bardzo sympatycznego Sobieskiego, ale wszyscy możecie się tak czuć, bo to jest takie piękne fizyczne i duchowe zwycięstwo – zauważył kapłan. Nawiązując do doświadczanej przez uczestników rajdu gościnności zwrócił też uwagę, jak wiele radości sprawia służba innym. – Wtedy przestajemy myśleć o sobie, a zaczynamy myśleć o innych, o Polsce. Nie myślimy wtedy: co mi da moja ojczyzna, ale co ja mogę dać mojej ojczyźnie? Co ja mogę zrobić dla mojej rodziny, dla mojej parafii? – pytał ks. Andrzej. Na zakończenie Eucharystii udzielił jej uczestnikom błogosławieństwa relikwiami św. Stanisława Kostki.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Wojciech Ostrowski