Poaugustiański kościół w Ciechanowie na szlaku nawiedzenia relikwii św. Stanisława Kostki.
W poklasztornych murach, gdzie niegdyś kwitło zakonne życie ciechanowskich augustianów, można lepiej zrozumieć krótką i wielką historię życia św. Stanisława, który nade wszystko chciał zostać zakonnikiem.
Najpierw w procesji ulicami miasta przeniesiono relikwie świętego z kościoła farnego do parafii św. Tekli. Na ich spotkanie wyszli duszpasterze, ministranci i asysta procesyjna, chór parafialny i Akcja Katolicka. Modlitwę zawierzenia poprowadził ks. Wojciech Hubert, proboszcz parafii, odśpiewano również wspólne "Te Deum".
- Był młody i święty. Twardo stąpał po ziemi. Miał konkretny cel, do którego dążył. Dziś przychodzi do nas i pyta o życie, pyta o świętość - mówił w czasie Mszy św. na rozpoczęcie peregrynacji ks. Radosław Wiśniewski, wikariusz parafii.
- Gdy temat Boga i świętości w dzisiejszym świecie jest wstydliwy, albo odkładany na później, przychodzi do nas Stanisław. Jego przesłanie jest wciąż aktualne, bo on szedł pod prąd. On przychodzi, aby powiedzieć nam, że do świętości jesteśmy stworzeni, i możemy być jej wierni. Niech Stanisław, który przekracza progi kościoła, wejdzie też do naszych serc i sumień. Niech nas przekona, że wiara zobowiązuje, i że dla niej warto zaryzykować - akcentował ks. Wiśniewski.