Dwa hymny - nasz narodowy i do Ducha Świętego - wybrzmiały przy murach romańskiej bazyliki. To była modlitwa młodych w 100. rocznicę odzyskania niepodległości.
To właśnie wolność była głównym tematem tegorocznego festiwalu u salezjanów w Czerwińsku. Hasło: "FreeDom - Wolność jest w nas!" nawiązywało do 100. rocznicy odzyskania niepodległości przez Polskę, ale i do ewangelicznego przesłania: "Poznacie prawdę, a prawda Was wyzwoli" (J 8,32). W czterodniowym spotkaniu uczestniczyło ponad 500 młodych z różnych części Polski, a także z Włoch i Paragwaju.
- To wydarzenie duchowe i wychowawcze, które trwa już od 25 lat. Jest ono coraz bardziej kreowane przez młodych, bo to oni proponują tematykę spotkań, a my, salezjanie, dbamy o ich jakość, z drugiej strony - festiwal jest propozycją innego spędzenia tych czterech dni w roku, jest propozycją alternatywnej kultury, okazją do modlitwy, zabawy i warsztatów. To wspaniali i odpowiedzialni wolontariusze. To konferencje, mocne świadectwa i warsztaty, aby młody człowiek własną głową, rękami, nogami potrafił coś więcej dobrego uczynić w swym życiu - mówi ks. Przemysław Kawecki, koordynator Campo Bosco.
Tegoroczny festiwal rozpoczęła sugestywna procesja do polowego ołtarza przy bazylice, gdzie znajduje się pomnik dwóch krzyży grunwaldzkich. Młodzież niosła 100 zapalonych świec, na pamiątkę 100 lat od odzyskania niepodległości. - W drodze odśpiewaliśmy dwa hymny: Polski i do Ducha Świętego. To była modlitwa wdzięczności za niepodległość i prośba o wolność wewnętrzną dla nas - mówi ks. Kawecki.
Na spotkaniach wybrzmiała przestroga, aby łatwo nie oddawać swojej wolności i aby wybrać Jezusa, odrzucając za siebie swoje stare świństwa i grzechy. - Widziałem, że w tych młodych coś się przełamywało, że wstawali i wzruszeni szli do Najświętszego Sakramentu. Tak, ten mały festiwal porusza młodych i udowadnia, że istnieje świat wolnych ludzi - dodaje ks. Przemek Kawecki.
Campo Bosko zakończyło się posłaniem nowego misjonarza salezjańskiego, który rozpocznie pracę w Meksyku.