- Chcemy stawić czoła tematom, które nie są popularne i wygodne - mówi szefowa Stowarzyszenia "Nowa Szansa" w Płocku.
Joanna od dzieciństwa zmaga się z niepełnosprawnością ruchową, co jednak nie przeszkodziło jej w ukończeniu studiów i dalszej edukacji. Dzisiaj jest pedagogiem terapeutą i logopedą. Mimo że posiada takie kwalifikacje, dobrze wie, czym jest bezskuteczne poszukiwanie pracy. Jako młoda żona zmaga się też z innymi stereotypami, które przylgnęły do osób niepełnosprawnych.
Monika jest również młoda żoną, a także mamą ruchliwego trzylatka. Choruje na stwardnienie rozsiane i wie, jakie uprzedzenia i mylne oceny wywołuje widok osoby z SM. Brak sił jest brany za lenistwo, chwiejność, lekkie zataczanie się za stan upojenia alkoholowego, a nerwowość za brak wychowania. Sama choroba odbierana jest jako wyrok.
Można rzec, że w ogniu walk właśnie z takimi i innymi przeciwnościami, zrodziło się w Płocku Stowarzyszenia Centrum Aktywizacyjno - Terapeutycznego "Nowa szansa". Założone przez ludzi młodych, z których część są osobami zdrowymi, część niepełnosprawnymi, chce "wydobyć z ludzi to, co najpiękniejsze", jak czytamy w ulotce stowarzyszenia.
Praktycznie wszyscy członkowie i zarząd to osoby z wyższym wykształceniem. Jest więc i pedagog, są psycholodzy, logopedzi, inżynier, fizjoterapeuta. Swą wiedzą i umiejętnościami chcą dawać, jak mówi sama nazwa stowarzyszenia, "nową szansę". Wierzą, że każdy na nią zasługuje. Stąd pomysł szerokiej oferty zajęć, warsztatów, szkoleń, a także terapii.
- Proponujemy m.in. diagnozę i terapię pedagogiczną, czy logopedyczną dla dzieci i młodzieży. Wychodzimy też z ofertą zajęć animacyjno - ruchowych - wymienia szefowa zarządu stowarzyszenia Joanna Siejka. Mają już wynajęty lokal, przy ul. Lotników 1 oraz stronę internetową. Startują też ze swoim projektem do Budżetu Obywatelskiego.
Są też inne pomysły. Na przykład konferencje z udziałem znanych osób (marzą np. o zaproszeniu Anny Dymnej). Ich tematem byłyby oczywiście problemy osób niepełnosprawnych, ale przede wszystkim stereotypy. - Jako stowarzyszenie stawiamy czoła tematom, które nie są popularne, a jednak o nich trzeba koniecznie mówić. Bardzo dużo rzeczy jest jeszcze w powijakach, jeśli chodzi o rozumienie potrzeb osób niepełnosprawnych. Chcemy przypomnieć, że mimo etykietki "inwalida" możemy być samodzielni - wyjaśnia Asia.
Jakie tematy chcą poruszać? Na przykład wyzwań, przed jakimi stoją małżeństwa, gdzie jedna z osób jest niepełnosprawna, roli niepełnosprawnych rodziców wobec dziecka, opieki ginekologicznej osób niepełnosprawnych, a także aktywizacji zawodowej niepełnosprawnych czy alternatywę do ubezwłasnowolnienia, czyli tzw. asystenturę.
Założeniem Stowarzyszenia jest również to, by obejmować opieką i terapią cały przekrój wiekowy, zarówno najmłodszych, jak i dorosłych. Jeśli uda się mu pozyskać środki, wtedy w ramach projektów będą organizowane bezpłatne zajęcia dla mieszkańców Płocka.
Więcej informacji pod nr tel. 796 390 717 i na stronie: nowaszansaplock.pl
am