Na najdłuższym rynku w Europie - w Pułtusku - spotkali się miłośnicy zabytkowej motoryzacji.
- Tym wydarzeniem odświeżamy obrazy sprzed lat, które dzięki zabytkowym maszynom na nowo ożywają. W naszych zlotach bierze udział ponad 100 samochodów zabytkowych - mówi Agnieszka Lesińska, członek ekipy "Klasyki i plastyki". Uczestników spotkania obowiązują pewne zasady - pojazdy zabytkowe muszą mieć za sobą ponad 25 lat w ruchu. Większość uczestników pochodzi z Pułtuska, ale w ich gronie nie brakuje miłośników motoryzacji z różnych zakątków Polski, w tym m.in. z: Warszawy, Wyszkowa, Pruszkowa czy Świnoujścia.
- To jest dobra zabawa dla tych miłośników, którzy mają w garażach pojazdy zabytkowe i je bardzo lubią. Po drugie, jest mnóstwo pasjonatów, którzy mają stare samochody, motocykle i chcą z nimi coś robić, pojechać gdzieś i spotkać się z innymi, by wymienić się doświadczeniem i pasją. Dla innych zaś jest to okazja, aby nie tylko zobaczyć takie wyjątkowe pojazdy, ale również czegoś się dowiedzieć i może też zainspirować - tłumaczy A. Lesińska.
Rajd zabytkowych aut był rundą Mistrzostw Okręgu Warszawskiego Pojazdów Zabytkowych. - Od lat biorę udział w tego typu spotkaniach i wiem, że wiele osób interesują takie klasyki - zaznacza jeden z uczestników. - Ludzie chętnie oglądają, robią sobie zdjęcia, dopytują o wiele szczegółów, a niekiedy proszą o przejażdżkę takim zabytkiem - dodaje.
Wydarzenie zorganizowane zostało przez Urząd Miejski w Pułtusku we współpracy z Komisją Pojazdów Zabytkowych Automobilklubu Polskiego. Drugi zlot motoryzacji zakończyła parada ulicami miasta oraz wręczenie nagród dla uczestników rajdu.