Co zrobić, aby nie przestali wołać ludzie i kamienie pamiętający KL Soldau i męczeńską śmierć błogosławionych z Płocka i Przasnysza?
Gdy patrzy się na były niemiecki obóz koncentracyjny w Działdowie, może się wydawać, że nad tym miejscem zawisła jakaś dziejowa niemoc, bo z każdym miesiącem – mimo różnych prób i obywatelskich, oddolnych inicjatyw – dawny budynek obozowy popada w ruinę, a zapadnięty dach, pochylające się ściany, wyrwane okna i wyrastające na obiekcie kolejne krzewy to tylko niektóre elementy ponurego widoku gmachu przy ul. Grunwaldzkiej. Jeszcze kilkanaście lat temu można było wejść do jego piwnic, do pomieszczeń, które pamiętały najmroczniejsze karty wojennej historii. A ile tajemnic kryją wciąż nieprzebadany teren dawnego obozowego dziedzińca i pobliskie lasy w Białutach, Komornikach?
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Agnieszka Małecka, ks. Włodzimierz Piętka