Na początku wakacji zakończył się pierwszy etap peregrynacji relikwii św. Stanisława Kostki w diecezji płockiej.
Obraz - relikwie przemierza podobną drogę, jaką wędrowała ikona Matki Bożej Częstochowskiej przed trzema laty. Do wakacji trafił on do większości dekanatów we wschodniej i centralnej części naszej diecezji. Od Pułtuska do Zakroczymia, przez Maków Mazowiecki, Przasnysz, Dzierzgowo, Mławę, Żuromin, Raciąż, Sierpc, Bielsk, Płońsk, Strzegowo i Ciechanów prowadzi szlak tegorocznego nawiedzenia obrazu świętego z Mazowsza.
Patron młodzieży odwiedził kościoły i szkoły. Do tej pory był i w starym, rodowym gnieździe rodu Krasińskich, w Krasnem, gdzie z klerykami płockiego seminarium modlono się o powołania kapłańskie, był i w najmłodszej parafii diecezji, liczącej rok płońskiej wspólnocie pod wezwaniem św. o. Pio. Przy tym znaku można modlić się, czuwać, ucałować go, dotknąć. Po prostu poczuć bliskość świętego.
- On nas uczy, że męstwo w jego życiu nie polegało na zbrojnej walce czy traktowaniu innych jako nieprzyjaciół, ale na tym, że my sami pozostajemy wierni i pomagamy innym w trwaniu w wierności. Czasem myślę sobie, że trzeba działać tak jak Staś Kostka "na przekór". Z im większą obojętnością lub nienawiścią spotyka się chrześcijańska miłość i prawda, tym my gorliwiej powinniśmy nimi żyć - zauważa Magdalena Tucholska, która pracuje jako katechetka w Zespole Placówek Oświatowych nr 2 w Mławie.
- Modlitwa, częsta spowiedź, komunia i medytacja - to przepis Stasia na szczęśliwe życie. Jest światłem, wskazówką i ostoją w poszukiwaniach i wątpliwościach współczesnej młodzieży. Miał bardzo silny charakter. Nie zrażał się niepowodzeniami i przeciwnościami losu…wędrował dalej…bo miał wielką pasję – Jezusa – i związane z Nim plany - zwraca uwagę Beata Sieklucka, katechetka z Karniewa.
Czego dziś Staś Kostka uczy młodych? – Myślę, że św. Stanisław jest idealnym orędownikiem w rozeznawaniu drogi życia. Jego historia pełna jest młodzieńczej pasji, odwagi i podążania za tym, co piękne, ale też trudne. Odkrywam jego miłość do Pana Boga, którą realizował mimo sprzeciwu rodziców. Bardzo bym pragnął takiej determinacji w swoim życiu – przyznaje Łukasz Kasjaniuk z parafii Węgrzynowo.
- Relikwie pełnią ważną rolę i ludzie ich potrzebują, bo wtedy zupełnie inaczej wygląda modlitwa do świętego, czuje się z nim większą więź. On przecież w tej cząstce jest obecny - wyjaśnia Mateusz z Uniecka.
Więcej w najnowszym wydaniu "Gościa Płockiego" w najbliższą niedzielę.