Ponad 50 młodych rowerzystów wzięło udział w niezwykłych poszukiwaniach między Przasnyszem a Rostkowem.
Zaczęło się od ogłoszeń, które pojawiły różnych miejscach miasta nad Węgierką: "Uwaga! W dniu wczorajszym zaginął 18-letni Stanisław Kostka. Ok. godziny 5.00 wyszedł z domu, nikogo o tym nie informując. Zaginiony może być ubrany w sutannę oraz mieć ze sobą dużą torbę. Na Stasia czeka zrozpaczona rodzina i przyjaciele".
Na poszukiwanie wyruszyli uczniowie szkół podstawowych z Przasnysza i Rostkowa, biorący udział w zorganizowanej przez Fundację SCALAM grze miejskiej. Warunkiem uczestnictwa było posiadanie roweru i karty rowerowej.
- Pomysł na organizację gry zrodził się spontanicznie - wyjaśnia Paulina Zembrzuska, przedstawicielka fundacji i główna organizatorka. - Pomyśleliśmy, że w Roku św. Stanisława Kostki warto byłoby przypomnieć dzieciom oraz młodzieży jego niesamowitą historię. Gra miejska stanowiła nietypowy sposób uporządkowania wiedzy uczestników. Dzięki zaangażowaniu katechetów oraz nauczycieli udało nam się włączyć do organizującej grę grupy wolontaryjnej uczniów klas VII, którzy doskonale poradzili sobie z powierzonymi obowiązkami, przygotowując zadania na każdą stację gry. Uczestnicy musieli zmierzyć się nie tylko z quizem i krzyżówką, ale również ułożyć rozsypankę z liter, której rozwiązaniem było motto Stasia Kostki w języku łacińskim, czy też ułożyć fragment kostki Rubika. Niektóre zadania były dużym wyzwaniem, wymagały głębszego zastanowienia, skupienia czy też odpowiedniej sprawności fizycznej, ale muszę przyznać, że wszystkie drużyny poradziły sobie rewelacyjnie - uważa organizatorka.
Do takich zadań należało m.in. zbudowanie możliwie jak najwyższej wieży ze słomek. Szukając zaginionego Stasia podzieleni na kilka grup uczestnicy posługiwali się ukrytymi w różnych miejscach wskazówkami i wykonywali zawarte w nich zadania.
Zwyciężyła grupa uczniów ze Szkoły Podstawowej nr 2 im. Henryka Sienkiewicza w Przasnyszu pod kierunkiem katechetki Teresy Goliaszewskiej. Z udziału w grze bardzo zadowoleni byli zresztą wszyscy uczestnicy.
- Osobiście za klucz wszystkiego uważam pogodę - dzieli się jeden z wolontariuszy. - Gdyby nie to bezchmurne niebo i wysoka temperatura, to całość mogłaby się skończyć inaczej. Atmosfera podczas trwania całego wydarzenia była wypełniona serdecznością uczestników i radością z wykonywanych czynności. Takie rzeczy powinny się dziać częściej. Wprawianie ludzi w promienny niczym słońce uśmiech przynosi najwięcej radości!
- Mam nadzieję, że nie jest to ostatnia akcja przasnyskiej młodzieży ze św. Stanisławem Kostką w roli głównej - zapewnia Paulina Zembrzuska.
Tego rodzaju gry z udziałem patrona młodzieży mają już w Przasnyszu ugruntowaną tradycję. Pierwsza z nich została rozegrana dwa lata temu podczas Światowych Dni Młodzieży w diecezji, a jej uczestnikami byli goszczący wtedy w mieście Ormianie. Powtórzono ją później dla uczestników Pielgrzymki Dzieci i Młodzieży do Rostkowa. W tym roku do udziału w grze terenowej "Zagraj z Kostką" zaprosili organizatorzy otwartego niedawno Szlaku św. Stanisława Kostki.
Wojciech Ostrowski