Ulicami Płońska przeszedł po raz trzeci familijny korowód. Jego zwieńczeniem był festyn w parafii św. ojca Pio.
Może w tym roku nie tak liczny, ale i tak wystarczająco widoczny, aby przypomnieć mieszkańcom, jak ważne są tradycyjne, rodzinne wartości oraz poszanowanie życia każdej osoby.
Na czele kolumny uczestników marszu, którzy wyruszyli na trasę z parafii pw. św. Michała Archanioła, szli miejscowi harcerze. Za nimi płońszczanie rozpostarli ogromnych rozmiarów biało-czerwoną flagę, akcentując tym samym 100. rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości i przywiązanie do narodowych symboli. Mówił o nich w czasie drogi ks. Łukasz Chruściel, wikariusz najstarszej płońskiej parafii.
Rodzice z dziećmi nieśli transparenty i flagi m.in. z hasłami: "Chłopak i dziewczyna normalna rodzina", "Każde dziecko darem nieba", "Dziecko spaja małżeństwo", czy też "Żyjesz! Pozwól żyć innym!". Z głośnika słychać było słowa Jana Pawła II, m.in. z 11 czerwca 1987 roku, kiedy to podczas Mszy św. odprawianej w Szczecinie, mówił o zagrożeniach, jakie czyhają na polską rodzinę i wychowaniu dzieci w duchu chrześcijańskim.
Zakończenie marszu miało miejsce w parafii św. ojca Pio, gdzie odbyły się uroczystości z okazji pierwszej rocznicy powstania tej nowej płońskiej parafii. Przybyli mogli m.in. wysłuchać koncertu zespołu "Moja Rodzina".
Organizatorami Marszu dla Życia i Rodziny był Domowy Kościół Diecezji Płockiej rejon płoński oraz trzy płońskie parafie. Patronat nad wydarzeniem objął biskup płocki Piotr Libera.
Dawid Turowiecki