Z dziecięcym entuzjazmem relikwie św. Stanisława zostały powitane w parafii św. Pankracego w Guminie.
Można powiedzieć, że ten przystanek na drodze wędrówki stał się dla św. Stanisława prawdziwym świętem młodości i radości. Mszę św. poprzedził program artystyczny poświęcony świętemu z Mazowsza, przygotowany przez dzieci i katechetów. Mszy św. przewodniczył ks. Michał Fordubiński, dekanalny duszpasterz młodzieży z Płońska. On też wygłosił krótką homilię.
- Kochajcie Kościół jak własną matkę. Kiedy mama cierpi i jest chora, to nikt normalny jej nie porzuca ani nie dobija, tylko pochyla się nad nią z troską, próbując pomóc i dostrzec w oszpeconej, zniekształconej twarzy ukochane oblicze. W Kościele jest wiele chorób i grzechu, ale jeszcze więcej jest świętości i piękna. Kościół nie jest wspólnotą tylko aniołów i świętych, bo wtedy nie było by w nim miejsca dla nas: zwykłych, grzesznych ludzi. Św. Stanisław kochał Kościół, wstąpił do jezuitów, którzy tak wielki nacisk kładli na dyscyplinę i osobisty, nieustanny rozwój - mówił ks. Fordubiński.
Zachęcał dzieci, aby mimo niepowodzeń i trudności realizowały swoje marzenia i za nimi podążały. - Zgadnijcie, kto zasiał w naszym patronie piękne marzenia. Tymi, którzy zasiewają w dziecku marzenia, są najpierw rodzice. Ojciec św. Stanisława zasiał w nim wielkie marzenie o karierze. I nie ma w tym nic złego. Kostkowie pełnili w Polsce wysokie urzędy. Jednak św. Stanisław nie poszedł za tymi marzeniami, aby stać się politykiem, urzędnikiem czy dyplomatą. A matka? Matka zasiała w nim zupełnie inne marzenia. Ona zasiała w nim marzenie o świętości. Możemy sobie wyobrazić, jak matka modliła się ze Stanisławem. I może dlatego od małego wzrastała w św. Stanisławie, m.in. pobożność do Matki Najświętszej. Dlatego i ty również nie rezygnuj z marzeń i za nimi podążaj! - zachęcał ks. Michał.
Po Mszy św. odbył się piknik podczas, którego dzieci wzięły udział w quizie o swoim patronie. Zwycięzcy otrzymali pamiątkowe albumy. Piknikowi towarzyszyły śpiewy lednickie, przy których młodzież doskonale się bawiła. Jak mówi ks. proboszcz Tadeusz Milczarski, w nabożeństwie uczestniczyło ponad 100 dzieci. - Cieszę się, że mimo kończącego się roku szkolnego dzieci przyszły, aby spotkać się ze swoim patronem i prosić go o pomoc w dobrych wyborach i realizacji marzeń - mówi ks. Tadeusz.
Ta wspólna zabawa w parafii i świętowanie przy relikwiach mogło się odbyć, dzięki dużemu zaangażowaniu rodziców.