Prezydent Andrzej Duda spotkał się z władzami Makowa Mazowieckiego oraz jego mieszkańcami.
W malowniczej przestrzeni parku Sapera, przy dźwiękach orkiestry dętej i śpiewie klubu seniora "Szmaragdy" burmistrz Tadeusz Ciak powitał głowę państwa, przypominając odwiedziny z 5 maja 1930 r. ówczesnego prezydenta Polski.
- Dokładnie 88 lat temu nasze miasteczko odwiedził ówczesny prezydent Ignacy Mościcki, i to właśnie tyle lat czekaliśmy na kolejną wizytę głowy naszego państwa w Makowie Mazowieckim - mówił Tadeusz Ciak. Zwrócił uwagę, że wizyta prezydenta jest ogromnym zaszczytem dla mieszkańców. Wskazywał również, że Maków Mazowiecki za 3 lata obchodzić będzie swoje 600-lecie.
Prezydent Andrzej Duda na spotkaniu z mieszkańcami Makowa Mazowieckiego prosił o udział w referendum i głosowanie za zmianami pozwalającymi zachować dotychczasowe reformy. Przekonywał, że zmiany w konstytucji to kwestia budowania siły naszego państwa na przyszłość. - Chciałbym, żeby było ono coraz mocniejsze, chciałbym, żeby władze wspierały rodzinę, chciałbym, żeby w przyszłości takich prorodzinnych programów, jak 500 Plus, który wspaniale się sprawdził i wspaniale funkcjonuje, było więcej. By te podstawowe prawa, które otrzymują ludzie ostatnio, tak jak prawo do emerytury od 60. roku życia dla kobiet i od 65. dla mężczyzn, były wreszcie przywrócone. To referendum jest o naszych ważnych sprawach i bardzo mi zależy na tym, żebyście państwo te nasze sprawy brali w swoje ręce - powiedział prezydent do mieszkańców Makowa.
Andrzej Duda prosił też, by w roku stulecia odzyskania niepodległości upamiętnili bohaterów, którzy żyli między nimi. - Niepodległość jest bardzo silnie wpisana w Maków Mazowiecki i bardzo silnie wpisana w waszą społeczność. Upamiętniacie państwo swoich powstańców styczniowych, tych, którzy o tę wolną, niepodległą Polskę walczyli, tutaj, na Mazowszu, i stąd pochodzili. Upamiętniacie tych, którzy potem ginęli, broniąc niepodległej Polski - akcentował.
Przypomniał także, że dzieje niepodległości są bardzo mocno wpisane w środowisko Makowa Mazowieckiego. - Wasze miasto tyle razy niszczone przez wojny i inne kataklizmy - zmasakrowane w czasie II wojny światowej, zniszczone w czasie I wojny światowej, wojny polsko-szwedzkiej, zniszczone przez pożary, za każdym razem było odbudowywane. Tak silny był duch i tak silne są wasze korzenie, tak silna i wspaniała jest wasza tradycja. Upamiętniliście nauczycieli, którzy oddali życie, broniąc ojczystej mowy w ramach tajnego nauczania w II wojnie światowej; pamiętacie cały czas o żołnierzach niezłomnych, którzy z komunistycznym zniewoleniem, z tym, że nie wróciła suwerenna wolna Polska, nie pogodzili się nigdy, za tę wolną Polskę zginęli, jak choćby Rój (Mieczysław Dziemieszkiewicz), który stąd wyrósł - mówił prezydent.
Zwracając się do mieszkańców prosił, by tak ważny rok był upamiętniony. - Proszę o to, byście upamiętnili ten ważny rok, upamiętnili u siebie, nie mówiąc tylko o wielkich wydarzeniach, o wielkich bohaterach niepodległości, których nazwiska znane są na kartach historii i można o nich przeczytać w pamiętnikach. Ja bym chciał, byście pamiętali o tych bohaterach niepodległości, którzy żyli pomiędzy wami, waszymi pradziadkami i dziadkami, a może właśnie nimi byli, może byli w Legionach, może w inny sposób walczyli o wolną Polskę – zwracał uwagę prezydent.
W czasie pobytu w Makowie nawiązał do wizyty pierwszej damy Marii Kaczyńskiej sprzed 11 laty. - To dla mnie niezwykle miły moment, że w jakimś sensie idę śladami pierwszej damy, małżonki mojego prezydenta, pana prof. Lecha Kaczyńskiego, przy którego boku miałem zaszczyt służyć Rzeczypospolitej - dodał.
Podczas wizyty w Makowie Mazowieckim Prezydentowi towarzyszył Szef BBN Paweł Soloch.