- Od tego jak wychowamy dzieci i młodzież będzie zależał los naszej Ojczyzny. Od tego jak rodzina wychowa dzieci, będzie zależeć los jej wolności i pomyślności na kolejne 100 lat – mówił podczas Mszy św. ks. Zbigniew Adamowski, proboszcz parafii farnej w Ciechanowie, skąd wyruszył Marsz dla Życia i Rodziny.

Po raz 6. przeszedł on ulicami miasta. Na jego czele szła ośmioosobowa osobowa rodzina państwa Pęczkowskich, a przejściu w kierunku pl. Jana Pawła II towarzyszył śpiew scholi "Anioły" oraz hasła m.in. "Dziecko jest skarbem, a nie garbem". W marszu uczestniczyło ok. ok. 300 osób w różnym wieku, które niosły emblematy różnych stowarzyszeń, hasła i transparenty pro-life.

Szczególną cechą tego marszu był program ewangelizacyjny "Strefa Chwały", który trwał do późnych godzin popołudniowych. Członkowie grupy Szkoły Nowej Ewangelizacji, zachęcali przybyłych do wspólnej modlitwy, uwielbienia, śpiewu i zabawy. - Odczuwałam jedność wśród różnorodności wspólnot wśród ciechanowian. Atmosfera była wzniosła, a prowadził nas Duch Święty - mówiła Marzena Oleszczuk z Ciechanowa.

- Warto w tym miejscu podziękować wszystkim uczestnikom marszu i trzygodzinnego programu ewangelizacyjnego. Pora obiadowa, handlowa sobota, chęć odpoczynku po całotygodniowej pracy nie zniechęciły tej grupy ludzi. W nich jest nadzieja - dodaje Jerzy Racki z ciechanowskiej Akcji Katolickiej.