Okazuje się, że życie i działalność zakonnika sprzed stu lat może i dziś coś ciekawego powiedzieć młodemu pokoleniu.
- Chcieliśmy w nieszablonowy sposób przybliżyć dzieciom i młodzieży postać bł. o. Honorata Koźmińskiego - mówi służka s. Agnieszka Kłosińska, koordynatorka ogólnopolskiego konkursu "Milion od Honorata", którego finał odbył się w płockim Zespole Szkół Technicznych nr 70. Faktycznie, sposób nieszablonowy, bo pierwszą część finału stanowiła multimedialna gra, wzorowana, jak można się domyślić na podstawie tytułu, na programie rozrywkowym „Milionerzy”. Kolejna część była już zróżnicowana, w zależności od kategorii wiekowej.
- Uczestnicy ze szkół podstawowych mieli tekst z lukami, z klas gimnazjalnych - pracowali z mapą, młodzież ze szkół ponadgimnazjalnych pisała wypracowania na temat o. Honorata - wyjaśnia s. Agnieszka. To nie był tylko konkurs religijny, zaznacza, bo przecież trudno oddzielić życie i działalność o. Honorata od kontekstu historycznego - czasów zaborów, zrywów narodowowyzwoleńczych. Przyszły założyciel ponad 20 zgromadzeń zakonnych był w młodości więźniem Cytadeli Warszawskiej, a pod zaborem rosyjskim, mimo ograniczeń i trudności, niemal uwięziony w klasztorze, prowadził potężną działalność odradzania ducha w polskim narodzie. - Ten konkurs pokazuje, że jest coś w tej postaci, co tę młodzież zainteresowało - mówią siostry służki z prowincji płockiej zgromadzenia, które było inicjatorem i głównym organizatorem konkursu.
Podobne głosy słyszymy od samych uczestników i laureatów. - Jest to wzór dla młodych ludzi. O. Honorat jako młody człowiek nie miał wcale tak silnej wiary, na chwilę ją nawet stracił, więc to daje nadzieję, że cokolwiek teraz przeżywamy, to zawsze jest szansa, by wrócić do Boga, i stać się świętym. Gdy poznałam bliżej jego życiorys, stał się dla mnie bardziej ludzki, wcale nie taki odległy - mówi Anna Figat z 1 Liceum Ogólnokształcącego im. B. Prusa w Siedlcach, która zdobyła 1. miejsce w kategorii szkół ponadgimnazjalnych. - O. Honorat jest postacią bardzo intrygującą, pokazuje, że należy żyć tą nadzieją, która często jest wbrew nadziei. W tych dzisiejszych czasach, które są tak zakręcone, pokazuje, że nie można się poddawać i trzeba dążyć do tego celu, który Opatrzność nam postawiła nam. I trzeba się starać i nigdy nie wątpić, bo te trudności da się pokonać - przekonuje Monika Grzejszczyk z Prywatnego Liceum im. św. Królowej Jadwigi w Mariówce. - On też w pewnych momentach życia miał swoje załamania, ale zobaczył, że pokora ma sens. Dzięki niej mógł wiele osiągnąć, nawet w takim położeniu. O. Honorat jest założycielem 16 istniejących zgromadzeń. To jest niesamowite, że miał tyle córek duchowych i synów, i to wszystko dalej istnieje - mówi Monika.
Wręczając nagrody laureatom o. Łukasz Woźniak, kapucyn, prowincjał Prowincji Warszawskiej nazwał uczestników konkursu ekspertami w wiedzy o bł. Honoracie. - Ja poległem na piątym pytaniu - żartował. - Jako bracia kapucyni często się zastanawiamy, kto się może interesować takim zakonnikiem, dziadkiem z 19 wieku. Na zdjęciach wygląda niezbyt pociągająco. To jest święty niszowy, bardzo mało znany. A jednak mamy tu ekspertów w tej dziedzinie. Każdemu w was, kto pochylił się nad o. Honoratem, jesteśmy bardzo wdzięczni - powiedział do uczestników. Zauważył też, że o. Koźmiński jest patronem przeżywania kryzysów młodzieńczych. - Pamiętajcie, że kiedy was to dopadnie, o. Honorat jest z wami - powiedział. Na koniec padło też pozakonkursowe pytanie: „jakich owoców o. Honorat nie chciał pod koniec życia, by mu je przynoszono?” - Pomarańczy - padła odpowiedź tym razem od koordynatorki konkursu, s. Agnieszki.
Wśród 44 uczestników z różnych stron Polski najlepszymi okazały się w swoich kategoriach wiekowych: Zofia Soska ze SP im. ks. St. Konarskiego w Skierniewicach, Aleksandra Jasińska z Gimnazjum im. Mikołaja Kopernika w Kątach i Anna Figat z 1 Liceum Ogólnokształcącego im. B. Prusa w Siedlcach. W kategorii szkół podstawowych kolejne miejsca zajęły: Zuzanna Grzegołowska z Publicznej SP im. Kard. St. Wyszyńskiego w Nowym Mieście n. Pilicą (II m.) i Maja Gawrzydek z SP nr 4 w Rawie Mazowieckiej (III m.) W grupie gimnazjalistów: Patrycja Janus z Gimnazjum im. Ks. Konarskiego w Skierniewicach ( II m.) oraz Andżelika Lewandowska z Gimnazjum im. Wł. Jagiełły w Czerwińsku (III m.) W kategorii szkół ponadgimnazjalnych: Natalia Stefańska z LO im. B. Prusa w Skierniewicach (II m.) i Monika Grzejszczyk z Prywatnego Liceum im. św. Królowej Jadwigi w Mariówce (III m.).
- Bardzo dziękujemy instytucjom, firmom, które wsparły inicjatywę szerzenia świętości bł. Honorata. Szczególnie dziękujemy sponsorom konkursu za ufundowanie nagród: PKN ORLEN i Wydziałowi Duszpasterskiemu Kurii Diecezjalnej Płockiej - zaznacza koordynatorka konkursu.
W czasie finału uczestnicy konkursu mieli okazję odwiedzić płocką Małachowiankę, i tam wysłuchać koncertu i prelekcji o bł. o. Honoracie. Specjalnie na tę okazję, do najstarszego liceum w Polsce, gdzie uczęszczał błogosławiony, przywieziono z Archiwum Kapucyńskiego w Zakroczymiu oryginał jego świadectwa maturalnego.
W 2017 r., ogłoszonym przez Sejm i Kościół w Polsce rokiem bł. Ojca Honorata, minęło 100 lat od jego śmierci. W tym roku z kolei przypada 100. rocznica odzyskania niepodległości. W zamyśle Zgromadzenia Sióstr Służek NMP Niepokalanej Prowincji Płock ten konkurs wpisany w ten czas, ma propagować Obrońcę polskości, który nie walczył bronią, lecz różańcem i służbą przy kratkach konfesjonału.
- Atmosfera na tym konkursie była bardzo przyjemna, czuć było ducha o. Honorata. Formuła też była ciekawa. Pokazuje ona, że mimo że zgromadzenia honorackie były założone ponad 100 lat temu, to nie zamykają się, ale idą z duchem czasu i dostosowują się do nas, młodych - zauważa Monika Grzejszczyk z liceum w Mariówce.
am