O kształtowaniu szlachetnego człowieka mówił Dariusz Zalewski podczas warsztatów w Winnicy.
Ponad 20 osób wzięło udział w spotkaniach prowadzonych przez Dariusza Zalewskiego, który zajmuje się upowszechnianiem klasycznej i katolickiej etyki wychowawczej. Warsztaty miały charakter spotkań otwartych i zamkniętych.
Przez trzy dni rodzice słuchali prelekcji m.in.: o wychowaniu dziecka, kształtowaniu cnót a także szlifowaniu swojego charakteru. Spotkania pogłębiające zagadnienie wychowania przyjęły metodę warsztatów. Dyskutowano, jak uczyć małe dziecko cierpliwości, posłuszeństwa oraz właściwych nawyków żywieniowych.
- Dziś przypominam o cnotach, które dają człowiekowi dyspozycję do dobrego działania. Taka sprawność staje się z czasem jego drugą naturą. Gdy się ją posiądzie, można coś w życiu osiągnąć. Staram się dostosowywać do warunków współczesnych te idee, które w minionych czasach opisywał ks. Jacek Woroniecki. Głównie chodzi o powrót do wychowania w oparciu o cnoty moralne. Żeby człowiek mógł poprawnie żyć, powinien być dysponowany. Taką dyspozycją jest choćby sprawność moralna. Poprzez uformowanie cnót, formuje się charakter, który według ks. Woronieckiego jest zespołem cnót. Bo w końcu wychowywanie w dużej mierze jest przygotowywaniem do zdobywania wieczności - mówił Dariusz Zalewski.
W czasie warsztatów prelegent omówił trzy cnoty moralne, które należałoby formować.
- Aby dobrze wychowywać dziecko, należy jak najwięcej wracać do cnót. Wychowanie człowieka dotyczy wtedy całości i nie jest redukowane do sfery biologicznej - zwracał uwagę prelegent.
Przypominał, że człowiek ma taką naturę, aby ulegać swoim słabościom, ulegać swoim popędom i potrzebom. Należy odpowiednio te popędy opanowywać, aby młody człowiek potrafił je w swoim życiu wykorzystywać.
- Wychowanie w dużej mierze jest przygotowywaniem do zdobywania wieczności, ale pomaga również żyć tutaj na ziemi - mówił Zalewski.
Uczestnicy warsztatów spotykali się także na codziennej Eucharystii. - Jesteśmy na pewno ludźmi dobrej woli, ale bycie człowiekiem dobrej woli nie oznacza, że jest się z innego świata. My jesteśmy z tego świata. Jesteśmy zanurzeni w takiej, a nie innej cywilizacji, takiej, a nie innej kulturze. Sączy się w nas różna trucizna. Jesteśmy na to narażeni. Warto więc zdać sobie z tego sprawę i podejmować taką wewnętrzną refleksję, na ile jesteśmy skażeni różnymi nowoczesnymi trendami, które z wychowaniem samego siebie i wychowaniem dzieci nie mają wiele wspólnego. Taka refleksja jest już pierwszym krokiem do zmiany myślenia, pozbycia się tego, co trujące. Do przywrócenia tego, co jest prawe, szlachetne, dobre i jedyne - mówił ks. Paweł Zbigniew Maciejewski, proboszcz parafii Matki Bożej Pocieszycielki Strapionych w czasie Mszy św.
- Takie warsztaty są świetną inicjatywą, która jest bardzo twórcza. Daje nam, rodzicom, wiele możliwości pogłębienia swojej wiedzy, przemyślenia ważnych i praktycznych tematów, z którymi ciągle się borykamy. Wychowanie - jak zauważył prelegent - musi opierać się na wierze, z której wyłaniają się choćby podstawowe cnoty - zauważył jeden z uczestników.
Warsztaty dla rodziców i wychowawców zorganizowane były przez parafię Matki Bożej Pocieszycielki w Winnicy.