Relikwie św. Stanisława Kostki gościły w parafii św. Brata Alberta w Makowie Mazowieckim.
Obraz i relikwie odwiedziły szkoły, specjalny ośrodek szkolno-wychowawczy i kaplicę szpitalną. W ciągu dnia odbyły się modlitewne spotkania z dziećmi i młodzieżą, wieczorem zaś z dorosłymi. Na przywitanie relikwii szkolny chór śpiewał: "Oto jest dzień, który dał nam Pan". - My, młodzi, ludzie zgromadziliśmy się tutaj dla ciebie, by uczcić twój obraz oraz oddać część twoim relikwiom. Wierzymy, że jesteś tutaj z nami, że chcesz dzielić się z nami swoją wiarą i umiłowaniem Boga. My gromadzimy się tu dziś, bo chcemy zaprosić cię do naszego młodego życia - modliła się młodzież. Wraz z ks. Grzegorzem Marcem modliła się litanią do świętego.
- Każdy z was ma swoje marzenia, tak jak ten młody święty. Jego marzeniem było zostać zakonnikiem. Trudna była jego droga do realizacji tego pragnienia, ale upór i wiara pozwoliły mu zrealizować tę drogę. Tym sposobem "wydeptał" sobie drogę do świętości. Wy też, młodzi, uczcie się od św. Stanisława realizacji swoich marzeń. Nie zniechęcajcie się przeszkodami, a nawet niepowodzeniami. Bo jeśli w życiu każdy z was obierze sobie konkretny cel i do tej drogi zaprosi Boga, to każdy z celów zostanie osiągnięty. Z Bogiem wszystko jest możliwe. Bo każdy z was jest osobą wyjątkową: ma pewne talenty i zdolności, które pomagają osiągnąć to, co jest mądre i piękne. Dlatego uczmy się od tego młodego świętego, jak realizować w życiu swoje powołanie i cele jakie sobie obierać - zachęcał młodych ks. Marzec.
- Dziś macie okazję dotknąć relikwii i prosić go, aby się wami opiekował i wspomagał we wszystkich życiowych decyzjach - mówił na zakończenie peregrynacji w szkole ks. proboszcz Krzysztof Biernat.
- Św. Stanisław pokazuje mi, że ufność Bogu i Jego planom pozwoli mi podążać dobrą drogą, która zaprowadzi mnie do świętości. Uczy mnie przede wszystkim wytrwałości i wiary, by nigdy nie tracić nadziei i sił w dążeniu do tego, czego pragnę - mówi Kinga Budziszewska z III klasy gimnazjum.