Powrót do strony
  • nasze media
  • Kontakt
SUBSKRYBUJ zaloguj się
PROFIL UŻYTKOWNIKA
Wygląda na to, że nie jesteś jeszcze zalogowany.
zaloguj się
lub
zarejestruj się
Wiara.pl - Serwis

Płocki

  • Nowy numer
  • AKTUALNOŚCI
  • OPINIE
  • GALERIE
  • ARCHIWUM
  • KONTAKT Z ODDZIAŁEM
  • Liturgia
  • Diecezje
    • Bielsko-Żywiecka
    • Elbląska
    • Gdańska
    • Gliwicka
    • Katowicka
    • Koszalińsko-Kołobrzeska
    • Krakowska
    • Legnicka
    • Lubelska
    • Łowicka
    • Opolska
    • Płocka
    • Radomska
    • Sandomierska
    • Świdnicka
    • Tarnowska
    • Warmińska
    • Warszawska
    • Wrocławska
    • Zielonogórsko-Gorzowska
  • O diecezji
    • HISTORIA DIECEZJI
    • BISKUPI
    • PARAFIE
    • KURIA

Najnowsze Wydania

  • GN 20/2025
    GN 20/2025 Dokument:(9259124,Kochać człowieka, piętnować zło)
  • GN 19/2025
    GN 19/2025 Dokument:(9250678,Kościół prawa czy Kościół miłości?)
  • GN 18/2025
    GN 18/2025 Dokument:(9238269,Człowiek jednej roli)
  • GN 17/2025
    GN 17/2025 Dokument:(9228937,Synchronizacja i piękni ludzie)
  • Historia Kościoła (9) 03/2025
    Historia Kościoła (9) 03/2025 Dokument:(9220196,Państwo ze stosów. Czy Francja podłożyła za dużo ognia pod własną historię?)
plock.gosc.pl → Peregrynacja relikwii św. Stanisława Kostki → Św. Stanisław szedł razem z nimi

Św. Stanisław szedł razem z nimi przejdź do galerii

Już po raz czwarty z Przasnysza do Rostkowa przeszła Droga Krzyżowa.

Uczestnicy nabożeństwa ponieśli w procesji krzyż i relikwie św. Stanisława Kostki  
Uczestnicy nabożeństwa ponieśli w procesji krzyż i relikwie św. Stanisława Kostki
Wojciech Ostrowski

W Roku św. Stanisława Kostki nabożeństwo to zawierało wiele odniesień do jego osoby.

- Św. Stanisław Kostka często chodził drogami rozmyślania męki Jezusa - zauważył, wprowadzając uczestników, ks. Dariusz Roliński, wikariusz parafii św. Wojciecha. - Tak jak my dziś, również i on: w Rostkowie i w Przasnyszu, w Wiedniu, Dylindze i Rzymie, stawał wobec krzyża Chrystusa, zadziwiony tym, jak to się stało, że Bóg nie tylko stał się człowiekiem, ale przyjął na siebie odrzucenie, cierpienie, znieważenie, tortury i śmierć, że Stwórca pozwolił wyniszczyć się stworzeniu. Wobec krzyża - znaku największej miłości i ofiary Boga - Stanisław zadawał sobie pytanie, które dziś pragniemy zadać sobie również my: wobec tak wielkiej miłości, co mogę uczynić dla Ciebie, Panie? Co będzie godną odpowiedzią na taki dar, na taką miłość? Zaczynamy naszą Drogę Krzyżową w miejscu chrztu św. Stanisława i w miejscu chrztu wielu z nas. Tu zaczęła się jego droga wiary i również tu zaczyna się nasza droga wiary. Zaprośmy św. Stanisława, by nam towarzyszył w tej wędrówce i nam w niej przewodził, uczył, jak wiernie wypełnić wolę Ojca Niebieskiego, by dojść do nieba - zachęcał ks. Dariusz.

Przed wyruszeniem w drogę zgromadzonych w przasnyskiej farze wiernych pobłogosławił ks. Andrzej Maciejewski, proboszcz parafii św. Wojciecha i organizator Drogi Krzyżowej do Rostkowa.

Przed pomnikiem świętego nieopodal fary, gdzie odczytano rozważania I stacji, uczestnicy nabożeństwa odmówili też Koronkę do Bożego Miłosierdzia. - Stwórca staje przed sądem stworzenia. Bóg przyjmuje wyrok człowieka. Pokora i poświęcenie oskarżone są przez pychę i zawiść. W tej stacji widzimy Jezusa pojmanego, uwięzionego, torturowanego, biczowanego, fałszywie oskarżonego, niesprawiedliwie skazanego. Zobaczmy również człowieka, sąsiada, kolegę ze szkolnej ławki, bliźniego przez nas wyśmianego, wzgardzonego osądzonego, w którym nie staramy się dostrzec dobra. Co powinienem uczynić? Jaką wskażesz mi drogę, św. Stanisławie? - usłyszeli wierni.

Dwa pytania towarzyszyły im przy każdej stacji. Rozważania Drogi Krzyżowej ze św. Stanisławem Kostką, które przygotowała s. Joanna Feszak, pasjonistka, zawierały wiele odniesień do jego postaci. Kolejne stacje miały miejsce przy wzniesionym przez Pawła Kostkę klasztorze i sanktuarium, przy krzyżach Drogi św. Stanisława Kostki, a ostatnia - w jego sanktuarium w Rostkowie. Uczestnicy nabożeństwa nieśli na zmianę duży krzyż oraz relikwie patrona młodzieży. W drodze śpiewano pieśni.

- Stwórca staje się jedno ze stworzeniem. Bóg poddaje się przemocy człowieka. Miłość wywyższona na krzyżu pociąga wszystkich do siebie. Jezus odarty z szat, poraniony, umęczony do granic wytrzymałości ciała, zostaje rzucony na ziemię, rozciągnięty wzdłuż belek krzyża i przybity do drzewa. A ja tak często odrzucam cierpienie, złoszczę się, gdy coś pójdzie nie po mojej myśli - wybrzmiało przy stacji XI.

Na zakończenie w sanktuarium w Rostkowie ks. Dariusz Roliński udzielił wszystkim błogosławieństwa relikwiami św. Stanisława Kostki.

- Uczestniczyłam w Drodze Krzyżowej do Rostkowa po raz pierwszy - mówi s. Joanna, która wspólnie z s. Martą i s. Niną, również pasjonistkami, przygotowała i poprowadziła nabożeństwo. - Bardzo się cieszę, że taka Droga Krzyżowa miała miejsce w roku 450. rocznicy śmierci św. Stasia. Przybliżeniu jego postaci służyły odczytane przez wiernych przy kolejnych stacjach rozważania. On nam towarzyszył także przez swoje relikwie, które każdy mógł choć przez chwilę nieść. Czułam przez całą drogę, że św. Staś idzie razem z nami. Nasze nabożeństwo odprawiliśmy w intencji rodzin. Dlatego bardzo cieszy, że mimo mroźnej i wietrznej pogody zebrało się nas, jak policzyliśmy, 88 osób w różnym wieku od uczniów szkół podstawowych, którzy szli z katechetkami i rodzicami, Oazę Dzieci Bożych przez młodzież, dorosłych po seniorów - mówi pasjonistka.

- Uważam, że Droga Krzyżowa się udała - dodaje studentka Małgorzata Bieńkowska. - Pomimo nie najlepszej pogody mieszkańcy nie zawiedli i nie wystraszyli się zimna i wiatru. Nasze siostry pasjonistki super wszystko przygotowały i należą im się za to ogromne podziękowania.

« ‹ 1 › »
Droga Krzyżowa do Rostkowa

Foto Gość DODANE 17.03.2018 AKTUALIZACJA 17.03.2018

Droga Krzyżowa do Rostkowa

Drogą św. Stanisława Kostki z przasnyskiej fary do rostkowskiego sanktuarium przeszli uczestnicy Drogi Krzyżowej.  
oceń artykuł Pobieranie..

Wojciech Ostrowski

|

17.03.2018 20:53 GOSC.PL

publikacja 17.03.2018 20:53

0 FB Twitter
drukuj wyślij zachowaj

Wojciech Ostrowski

Polecane w subskrypcji

  • Agresja wobec medyków przybiera na sile. Czy da się ją opanować?
    • Polska
    • Agnieszka Huf
    Agresja wobec medyków przybiera na sile. Czy da się ją opanować?
  • Ks. Matuszewski: Zdejmijmy z papieża nieco balastu, jakim są nierealistyczne oczekiwania
    • Rozmowa
    • Wojciech Teister
    Ks. Matuszewski: Zdejmijmy z papieża nieco balastu, jakim są nierealistyczne oczekiwania
  • Miniserial „Wszystko o Marii. Matce Bożej” mówi o Maryi wszystko, tylko nie to, co mówi o Niej tradycja Kościoła
    • Kultura
    • Edward Kabiesz
    Miniserial „Wszystko o Marii. Matce Bożej” mówi o Maryi wszystko, tylko nie to, co mówi o Niej tradycja Kościoła
  • Miłosierdzie na góralską nutę
    • Kultura
    • Jan Głąbiński
    Miłosierdzie na góralską nutę
  • IGM
  • Gość Niedzielny
  • Mały Gość
  • Historia Kościoła
  • Gość Extra
  • Wiara
  • Foto Gość
  • Fundacja Gość Niedzieleny
  • O nas
    • O wydawcy
    • Zespół redakcyjny
    • Sklep
    • Biuro reklamy
    • Prenumerata
    • Fundacja Gościa Niedzielnego
  • DOKUMENTY
    • Regulamin
    • Polityka prywatności
  • KONTAKT
    • Napisz do nas
    • Znajdź nas
      • Newsletter
        • Zapisz się już dziś!
  • ZNAJDŹ NAS
WERSJA MOBILNA

Copyright © Instytut Gość Media.
Wszelkie prawa zastrzeżone. Zgłoś błąd

 
X
X
X