Kościelny 8 marca

W płockiej parafii św. Krzyża na Podolszycach odbył się II diecezjalny dzień kobiet.

- Kościół katolicki nie boi się używać terminu "feminizm". Papież Jan XXIII w encyklice "Pacem in terris" uważał awans społeczny kobiety w świecie za pozytywny znak czasu. Potem Sobór Watykański II postulował zwiększenie roli kobiet w świecie. Wreszcie Jan Paweł II w 1995 roku wprowadził do obiegu publicznego sformułowanie "nowy feminizm" - przypomniał bp Mirosław Milewski w homilii wygłoszonej podczas Mszy św. w intencji kobiet.

Bp Milewski wyjaśniał też m.in. że „nowy feminizm” nie jest ideologią, ale pozytywną wizją kobiety; nie wojowniczki, ale kobiety, która ma coś konkretnego, pięknego do zaoferowania społeczeństwu, Kościołowi i światu. - Warto uświadamiać sobie, że Kościół Katolicki słowo "feminizm" rozumie w sposób niezwykle piękny, głęboki i ośmielam się powiedzieć, w sposób najwłaściwszy z właściwych - mówił biskup pomocniczy diecezji płockiej.

Wskazał też na 3 ważne płaszczyzny tak rozumianego feminizmu. Pierwszą jest macierzyństwo zarówno fizyczne, jak i duchowe, bez którego, jak mówił, nie sposób zrozumieć życia kobiety. - Myślimy też dzisiaj o tych kobietach, które zwiedzione fałszywymi ideami władzy, lekceważą dar macierzyństwa, odczytując go nie jako powołanie, ale jako ciężar. Dzisiaj pamiętamy też o nich i modlimy się, aby zrozumiały sens bycia matkami - mówił bp Mirosław.

- Ten nowy feminizm wyraża się także w dziewictwie. Poświecenie się Bogu to piękny i coraz mniej rozumiany dzisiaj dar. Pamiętamy o tych dziewczętach, paniach, które przez dziewictwo w życiu zakonnym postanowiły żyć według rad ewangelicznych - mówił bp Milewski.

Przypomniał m.in. że w Polsce działa ponad sto żeńskich zgromadzeń zakonnych, czynnych, w których żyje ok. 19 tys. sióstr., a także 83 zakony kontemplacyjne. Siostry prowadzoną rozmaite dzieła, m.in. zajmują się edukacją i wychowanie, opiekują się oknami życia, bezdomnymi. - Nasza ojczyzna byłaby uboga, bez mrówczej pracy "nowych feministek Chrystusa" - mówił w kazaniu.

Wskazał też na trzecią płaszczyznę. - Katolicka wizja feminizmu to nie czarne marsze, ale to piękna postawa bycia tam, gdzie człowiek doświadcza krzyża, cierpienia, gdzie potrzebuje pomocy. Nowe katolickie feministki nie obnoszą się w blasku kamer, są wśród potrzebujących, umierających, przy starych rodzicach. Taki feminizm narodził się z przebitego boku Jezusa na krzyżu, pod którym stały kobiety. Ten nowy chrześcijański feminizm został nagrodzony, bo te niewiasty, jako pierwsze przed apostołami zobaczyły pusty grób zmartwychwstałego Pana - zauważył bp Mirosław Milewski.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

am