Twierdza-Modlin uczciła 155. rocznicę wybuchu powstania styczniowego.
Tym wydarzeniem otwieramy w Twierdzy obchody 100. rocznicy odzyskania niepodległości. Nie byłoby roku 1918, gdyby zabrakło ofiary życia powstańców styczniowych. Wiele o tym nam mówią mury naszej twierdzy, w której byli więzieni, torturowani i skąd byli wysyłani na Sybir nasi powstańcy, wiele o tym mówią ich groby, które znajdują się na naszym cmentarzu - mówił w czasie Mszy św. za ojczyznę ks. Janusz Nawrocki, proboszcz parafii św. Barbary w Twierdzy.
Liturgię uświetnił chór "Lira" z parafii św. Wojciecha w Nasielsku, który przygotował również koncert pieśni patriotycznych. - Chodzi o to, abyśmy wciąż dążyli do wolności w naszym kraju i w środowiskach, w których żyjemy - powiedziano w czasie koncertu. W kaplicy u św. Barbary wybrzmiały poruszające pieśni z przeszłości dalszej i bliższej mówiące o miłości Boga i ojczyzny.
Po raz trzeci rocznica wybuchu powstania styczniowego wiązała się z przejściem z parafii św. Barbary do kaplicy w miejscu kaźni powstańców, znajdującej się w murach fortecznych. Wieczorem, przy topniejącym śniegu i błocie, za krzyżem i sztandarem, szli uczestnicy modlitwy za ojczyznę trochę przypominając powstańców, mijając rozpalone ognisko, zdążając korytarzem w murze do kaplicy. Pięć lat temu ufundowano w niej dwie tablice upamiętniające powstańców styczniowych. Przedstawiciele władz miejskich, społeczeństwa, duchowieństwa i młodzież złożyli kwiaty przed ołtarzem, w którym widnieje obraz Matki Bożej Częstochowskiej.