W kościele św. Jana Chrzciciela pamiętano w modlitwie o zmarłych ludziach płockiej ekumenii.
W czasie liturgii wspomniano zmarłą w ubiegłym roku Halinę Styrnał, córkę ks. Walentego Kraśnikowa, byłego proboszcza parafii prawosławnej w Płocku, a także kapłana Marię Wawrzyńca Rostworowskiego, którego 10. rocznica śmierci przypada w tym roku.
Nawiązując do odczytanej w czasie Mszy św. przypowieści o miłosiernym Samarytaninie (Łk 10, 25-37), ks. prof. Henryk Seweryniak akcentował, że Ewangelia ta mówi o otwartości i odwadze w czynieniu dobra, a taka postawa jest niezbędna w pracy ekumenicznej.
Kaznodzieja odwołał się do osobistych wspomnień i wieloletniej znajomości z o. Wawrzyńcem Rostworowskim. - Gdy w 1993 r. rozpoczynaliśmy w Płocku regularne i rozbudowane spotkania w Tygodniu Modlitw o Jedność Chrześcijan, on kiedyś do mnie powiedział: "No to utworzyliśmy w Płocku »ulicę ekumeniczną«". I tak to się przyjęło. On autentycznie kochał ekumenię i nie mógł się doczekać, kiedy to zjednoczenie nastąpi. To on poddał tę inspirację, aby powstała katolicko-mariawicka komisja do spraw dialogu - mówił ks. Seweryniak.
Przywołał też historie, które o. Wawrzyniec opowiadał mu, zawsze wierząc, że dojdzie do zjednoczenia mariawitów i katolików. - On w to wierzył, choć nie doczekał... - puentował ks. profesor swoje kazanie.