Jeden z najstarszych kolędowych korowodów wyszedł z bazyliki kolegiackiej w Pułtusku.
Zanim jeszcze powstał Orszak Trzech Króli, w Pułtusku jako pierwsze oddawały hołd Jezusowi przedszkolaki. Najmłodsi gromadzili się w bazylice kolegiackiej na Mszy św. i wspólnym kolędowaniu w jedną ze styczniowych niedziel. Ks. dziekan Wiesław Kosek zawsze powtarzał, że to "dzieci z Pułtuska ślą Jezusowi całuska". Ta tradycja pozostała żywa do dziś. Co więcej, pięknie się rozbudowała o imponujący Orszak Trzech Króli, który obok Płocka i Rypina jest najstarszy w diecezji.
Na Mszę św. do kolegiaty przybyli trzej mędrcy wraz ze swymi orszakami. I tu znowu utrwala się dobry pułtuski zwyczaj, aby zaangażować w to wydarzenie dzieci i ich rodziców. To szkoły podstawowe nr 1, 2, i 3 delegują "kandydatów" na królów. I to właśnie uczniowie i ich rodzice tworzą trzy królewski orszaki. Do nich dołączają się bardzo licznie mieszkańcy Pułtuska i okolic. W tym roku liczba uczestników była największa.
- Jesteśmy królami, gdy kochamy i mamy ducha służby, gdy jesteśmy dyspozycyjni dla innych - wyjaśniał przesłanie uczestnictwa w orszaku, aby szczerze i prawdziwie "po królewsku" oddać pokłon Jezusowi, ks. kan. Wiesław Kosek.
Jak zawsze w Pułtusku, perfekcyjnie były dopracowane stroje i kolejne sceny biblijne, które odtwarzano w trakcie przemarszu, a piękne i niepowtarzalne korony były przygotowane przez pułtuszczan.
Henryk Mazurek