III Orszak Trzech Króli w Obrytem połączono z kolędowaniem.
Już od Bożego Narodzenia dzieci z parafialnego zespołu ludowego wędrowały od domu do domu z kolędą i tzw. gadką. Nie zabrakło oczywiście specjalnie w tym celu wyrzeźbionego turonia. Finałem akcji kolędowej był III Orszak Trzech Króli.
- W ten sposób pierwszy raz od wielu lat wróciliśmy do typowo kurpiowskich pastorałek i dowcipnych świątecznych dialogów. Wszystko pod okiem s. Haliny Kawalec, szarytki oraz Ewy i Mateusza Rosłońców, a także, od niedawna, akompaniującej na akordeonie Adriany Machnacz. Ponieważ i w naszej parafii zaczynają osiedlać się Ukraińcy, dlatego też zaśpiewali swoją kolędę, prawosławną, bo to przecież ich wigilia Bożego Narodzenia - mówi ks. proboszcz Cezary Siemiński.
To kolejne wydarzenie religijne, które jest okazją do ożywiania kurpiowskich zwyczajów i przypominania tradycyjnych strojów, haftów, wycinanek, śpiewów i tańców.
ks. Cezary Siemiński