Tak! W żuromińskim orszaku obok Trzech Króli szedł czwarty - Herod. Również on ze szczerym pokłonem, bo się nawrócił. Bo "Bóg jest dla wszystkich".
Po raz trzeci ulicami miasta przeszedł barwny korowód kolędników, na którego czele szła Święta Rodzina i... czterech króli. Tak, bo jak wyjaśnia ks. Mateusz Molak, wikariusz parafii św. Antoniego, także zły król Herod nawrócił się.
Odtwórcami biblijnych postaci - Maryi, Józefa, mędrców i aniołów - byli uczniowie Liceum Ogólnokształcącego im. Marii Dąbrowskiej.
- To była nasza inicjatywa, aby razem z parafią w tym świątecznym dniu wyjść do mieszkańców naszego miasta, promować nasze liceum i zaangażować młodzież w tę ciekawą tradycję - mówi Marta Liszewska z żuromińskiego LO.
W czasie drogi było radośnie, bo śpiewano kolędy. Czytano również fragmenty Ewangelii o pokłonie Mędrców oraz modlono się za rodziny i mieszkańców Żuromina, za osoby wątpiące i poszukujące oraz za dzieci, zwłaszcza te nienarodzone.
Orszak zakończyła Msza św. w sanktuarium Matki Bożej i koncert kolęd, oczywiście w wykonaniu młodzieży.
KONKURS. Szedłeś w Orszaku Trzech Króli? Rozpoznaj się na zdjęciu i wygraj nagrodę.
Szczegóły w niedzielę o 17.00.