- Warto pielęgnować duchową różnicę, warto "pięknie się różnić". Nawet jeśli to część Europy czy część Europejczyków tak denerwuje - mówił podczas tegorocznej pasterki bp Piotr Libera w katedrze płockiej.
Kluczem do Bożego Narodzenia, kluczem do ludzkiego życia i do przeżywanej Pasterki nazwał biskup płocki słowa św. Pawła skierowane do Kościoła w Galicji. Apostoł pisał: "Gdy nadeszła pełnia czasu, zesłał Bóg Syna swego, zrodzonego z niewiasty, zrodzonego pod Prawem, aby wykupił tych, którzy podlegali Prawu, abyśmy mogli otrzymać przybrane synostwo. Na dowód tego, że jesteście synami Bóg wysłał do serc naszych Ducha Syna swego, który woła: »Abba, Ojcze!«. A zatem nie jesteś już niewolnikiem, lecz synem. Jeżeli zaś synem, to i dziedzicem z woli Bożej".
- Narzekamy często, że współczesny Zachód ten klucz zagubił. Ale może nie jest tak źle, gdy prezydent największego mocarstwa świata - wbrew szerzącej się na Zachodzie politycznej poprawności - zapalając kilkanaście dni temu światła na choince przed swoją siedzibą, mówił: "Historia Bożego Narodzenia zaczyna się 2000 lat temu od matki, ojca i ich synka oraz najbardziej niezwykłego daru ze wszystkich: daru Bożej miłości dla wszystkich ludzi". I dodał: "To oczywiste, że narodzenie i życie Chrystusa zmieniło historię ludzkości. I że w święta nie jest ważne, co mamy, lecz kim jesteśmy, a więc że wszyscy jesteśmy dziećmi Boga" - mówił bp Libera.
Przywołując słowa Donalda Trumpa, przyznał, że można nie akceptować pewnych zachowań czy aspektów polityki prezydenta Stanów Zjednoczonych. Jednak, zauważył, czy nie jest paradoksem, że akurat człowiek, uważany przez liczne i znaczące środowiska na Zachodzie za największe zagrożenie, przypomina prawdę, która leży u źródeł naszej całej zachodniej cywilizacji?
- Czy podobnym paradoksem nie jest Polska, która w Adwencie chodzi na Roraty, bierze udział w rekolekcjach adwentowych, spowiada się, kupuje świece Caritas, przygotowuje i roznosi rękami tysięcy wolontariuszy paczki dla ubogich, a potem gromadzi się rodzinnie na wigilii, dzieli opłatkiem, śpiewa kolędy, wędruje na Pasterkę? Czy tym paradoksem nie są tysiące naszych rodaków, którzy jadą pracować na Zachód, ale na Boże Narodzenie wracają do Ojczyzny, bo - jak mówią - "święta tak naprawdę można przeżyć tylko tutaj"? - zauważył biskup płocki.
W tym kontekście zachęcił do tego, by tę różnicę duchową pielęgnować. - Warto "pięknie się różnić". Nawet jeśli to część Europy czy część Europejczyków tak denerwuje - akcentował ordynariusz płocki.
W homilii podczas Pasterki bp Piotr nawiązał też do swojej niedawnej wizyty w Peru u płockich misjonarzy. Podkreślił ich zaangażowanie i oddaną pracę duszpasterską w Amazonii. - Ci ofiarni księża, płacący za swoje poświęcenie niemałą cenę, zwłaszcza zdrowia, stworzyli wśród Indian w Iquitos prawdziwy płocki ośrodek misyjny - powiedział.
- Tym, co najbardziej zachwyciło mnie tam, wśród tamtejszych ludzi, była ich wiara. Oni żyją - jak mówią - "tym, co Bóg da". "Tym, co Bóg da"... Zaufaj i wytrwaj! Zaufaj i żyj jak betlejemscy pasterze, jak nasi płoccy misjonarze i ich ludzie "tym, co Bóg da" - mówił biskup płocki w czasie tegorocznej Pasterki.
am