- Święty Michale, prowadź nas zawsze do zdrojów Bożego Miłosierdzia i wskazuj nam Króla królów i Pana panów, jakim jest Jezus Chrystus, któremu ty służysz - modlił się w Przasnyszu ks. Rafał Szwajca.
Trzy kolejne parafie diecezji płockiej nawiedziła kopia cudownej figury św. Michała Archanioła z groty objawień na Gargano. Na szlaku peregrynacji Wodza Niebieskich Zastępów, który wcześniej gościł już w parafii św. Aleksego w Płocku-Trzepowie i w sanktuarium Matki Bożej Bolesnej w Oborach znalazły się ostatnio parafie św. Andrzeja Boboli w Skierkowiźnie, a następnie św. Stanisława Kostki i św. Wojciecha w Przasnyszu. Nawiedzenie miało tam formę trzydniowych rekolekcji, które poprowadzili dwaj rodzeni bracia, księża michaelici: Rafał i Sylwester Szwajca.
- Program nawiedzenia trwa zazwyczaj 48 godzin, tak jak to miało miejsce w dwóch parafiach w Przasnyszu - mówi ks. Rafał, koordynator ds. peregrynacji. - Pierwszego dnia jest powitanie św. Michała Archanioła, a później modlitwa do Apelu Jasnogórskiego. Drugiego dnia mamy modlitwę za chorych i starszych ze specjalnym błogosławieństwem, spotkanie z dziećmi, wieczorem główna Msza św. połączona z modlitwą o uzdrowienie, uwolnienie za przyczyną św. Michała Archanioła, któremu ostatniego dnia zawierzamy parafię.
Uczestnicy nawiedzenia w Skierkowiźnie i Przasnyszu modlili się także podczas adoracji Najświętszego Sakramentu, Koronki do Miłosierdzia Bożego, Koronki do św. Michała Archanioła i dziewięciu chórów anielskich. Wielu z nich przyjęło Szkaplerz św. Michała Archanioła.
- Głównym przesłaniem peregrynacji są słowa wypisane na samochodzie-kaplicy, którym przewozimy figurę św. Michała Archanioła: czas mocy i łaski - wyjaśnia ks. Rafał. - Wierzę, że Pan Bóg przez to nawiedzenie działa z niezwykłą mocą i siłą, co widzimy na własne oczy. Doświadczają tego ludzie uczestniczący w peregrynacji w różnych miejscach w całej naszej ojczyźnie, a także w Europie i świecie.
Ta niezwykła wędrówka św. Michała Archanioła trwa już blisko pięć lat, czego, jak wyjawia michaelita, nikt początkowo się nie spodziewał. W roku ku czci patrona zakonu kilka miesięcy odbywała się peregrynacja figury z Gargano po parafiach prowadzonych przez michaelitów. Po jej zakończeniu zaczęły napływać zaproszenia z różnych miejsc w Polsce, co zapoczątkowało trwającą po dziś dzień peregrynację. Obok dużych miast św. Michał trafia także do małych wiejskich parafii. - Jako michaelici otwieraliśmy początkowo szeroko oczy - wspomina ksiądz koordynator. - Nie wierzyliśmy, że to tak poszło do przodu, i to bez żadnej reklamy i działań z naszej strony, jako oddolna inicjatywa, często ze strony świeckich. Parafia św. Wojciecha w Przasnyszu to już 642. miejsce nawiedzenia w Polsce. Do tego trzeba jeszcze dodać ponad 300 klasztorów, w tym przasnyskich klarysek kapucynek, do których św. Michał trafił po nawiedzeniu kościoła farnego. A przed nami kolejne 300 parafii, które są już zapisane. Cały czas zgłaszają się też nowe miejsca, gdzie zostajemy zaproszeni. Jednocześnie odbywa się peregrynacja m.in. na Karaibach i w Papui-Nowej Gwinei. Jej owoce i skutki działania Boga przez wstawiennictwo św. Michała Archanioła są najlepiej widoczne właśnie w Polsce.
W naszej diecezji przeżywaliśmy niedawno peregrynację jasnogórskiej ikony. Ks. Rafał zauważa, że w różnorodności nawiedzeń kryje się niezwykłe piękno i bogactwo.
- Możemy zwracać się w modlitwie do Matki Bożej, wzywać św. Michała Archanioła czy też iść do Pana Boga przez św. Stanisława Kostkę, swoich patronów albo innych świętych - uważa michaelita. - Każda peregrynacja ma nas pobudzić do żywszej wiary i jak wszystkie tego rodzaju inicjatywy ma skłonić ludzi do zamyślenia, że Bóg nieustannie czuwa nad nami. A dlaczego św. Michał Archanioł, skoro już Matka Boża była? Myślę, że jest on bardzo aktualny na nasze czasy, które są bardzo trudne. Bardzo wielu ludzi odchodzi od Kościoła, traci wiarę, a św. Michał Archanioł jest tym, który strzeże wiary i walczy o Boga w życiu człowieka. Skoro Bóg posyłał aniołów do ludzi, o których czytamy na kartach Pisma Świętego, to możemy być pewni, że posyła ich także do nas, do każdego człowieka.
- Z niepokojami o stan naszego życia duchowego, o przyszłość naszej ojczyzny, o wartości, powinniśmy stanąć z ufnością przed św. Michałem Archaniołem - zachęca ks. Andrzej Maciejewski, proboszcz przasnyskiej fary. - Wpatrując się w niezwykły wizerunek św. Michała Archanioła, chcemy uświadomić sobie na nowo, że dobro jest mocniejsze od zła, że prawda ostatecznie zwycięży, bo o tym przypomina ten niezwykły posłaniec z nieba. On pomaga każdemu człowiekowi przezwyciężyć wszelkie podstępne działania szatana.
Wojciech Ostrowski