- Mamy uczynić wszystko, aby patron naszej diecezji nie był świętym zapomnianym - wybrzmiało w czasie spotkania Diecezjalnej Rady Duszpasterskiej.
Jesienne spotkanie diecezjalnego gremium skupiającego duchownych i świeckich było poświęcone zbliżającemu się Rokowi św. Stanisława Kostki w diecezji płockiej, w związku z 450. rocznicą jego śmierci.
- Chodzi nam przede wszystkim o ukazanie aktualności postaci św. Stanisława na nasze czasy, dla młodzieży i nie tylko. Jest to święty o wymiarze polskim i europejskim: on uosabia najlepsze tradycje Rzeczypospolitej Obojga Narodów, on był jedną z czołowych postaci przypominanych w czasie reformy Kościoła po wystąpieniu Lutra. Jak więc dziś ukazać jego aktualność jako Polaka, Europejczyka, Bożego buntownika, młodzieńca, który zszedł z kanapy i włożył wyczynowe buty (por. papież Franciszek)? Jakie jest jego współczesne przesłanie? - mówił bp Piotr Libera w czasie spotkania w opactwie pobenedyktyńskim w Płocku.
- Mamy uczynić wszystko, aby nie był to święty zapomniany - zwrócił uwagę ks. prał. Waldemar Turek z Watykanu, który przedstawił niektóre z mało znanych dokumentów dotyczących św. Stanisława, przechowywanych w archiwum generalnym księży jezuitów i w watykańskiej Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych.
Mówił o szczególnym dokumencie, jakim jest list "trzech świętych", w którym św. Piotr Kanizjusz pisze do św. Franciszka Borgiasza o św. Stanisławie Kostce. Został on napisany jesienią 1567 r., a więc dokładnie 450 lat temu. Prowincjał niemieckich jezuitów zapisał w nim słowa, które przejdą do historii jako bardzo trafna ocena przyszłego świętego z Polski: "nos de illo praeclara speramus", czyli "wiążemy z nim wielkie nadzieje".
Wśród "dokumentów zapomnianych", o których przypomniał ks. prał. Turek, były dwa pisma z autentycznym podpisem św. Stanisława Kostki oraz pisma dwóch królów Polski - Jana Kazimierza i Jana III Sobieskiego w sprawie kanonizacji młodego Polaka.
Mówiąc o miejscach związanych w Rzymie ze św. Stanisławem Kostką, zwrócił uwagę na kościół Il Gesù oraz św. Andrzeja na Kwirynale - miejsce śmierci św. Stanisława i kultu jego relikwii.
Ks. Turek, przedstawiając dokumenty "z pierwszej ręki" na temat naszego świętego wydobyte z rzymskich archiwów, zapowiedział, że to nie jest koniec kwerendy na ten temat.
W dyskusji zastanawiano się, jak powinien się zaznaczyć i być przeżywany Rok św. Stanisława Kostki w miejscach szczególnie jemu poświęconych - w Rostkowie i w Rzymie, jak dotrzeć do młodzieży, by zbyt pochopnie nie rezygnowała z Kościoła, jak wreszcie odnowić duszpasterstwo, by budziło nowe powołania przez parafię, katechezę i wspólnoty.