Bp Piotr Libera przewodniczył Mszy św. na cmentarzu zabytkowym w Płocku.
-"Błogosławieni, którzy wprowadzają pokój, albowiem oni będą nazwani synami Bożymi". Spójrzmy w twarze tych, którzy zawsze szukają okazji do wykorzystania innych, do prowadzenia swoich niecnych gier i gierek, do wsiewania kąkolu w życie naszych szkół, uczelni, biur i urzędów: czy są szczęśliwi? Nie, nie są ani szczęśliwi, ani błogosławieni. Błogosławieni są ci, którzy każdego dnia cierpliwie starają się o prostolinijność, pokój, współczucie, miłosierdzie. Taką drogą szła śp. Helenka Kmieć, młoda polska misjonarka, wolontariuszka, zamordowana w styczniu tego roku w Boliwii. Helenka jest przykładem tego, że świętość rodzi się w zwyczajności, że nie jest nudna, ale prosta i dobra jak świeży chleb. Wieczny odpoczynek racz im dać, Panie....
- "Błogosławieni, którzy cierpią prześladowanie dla sprawiedliwości, albowiem do nich należy królestwo niebieskie". Błogosławiony ksiądz Jerzy Popiełuszko mówił: "Chrześcijaninowi nie może wystarczyć jedynie potępienie zła, kłamstwa, nikczemności, przemocy, nienawiści, zniewolenia; on sam musi być autentycznym świadkiem, rzecznikiem i obrońcą sprawiedliwości, dobra, prawdy, wolności i miłości". Taką właśnie drogą szedł tu, pośród nas, w Płocku, śp. inżynier Wojciech Wiścicki, wilniuk, pierwszy przewodniczący Międzyzakładowego Komitetu NSZZ Solidarność, zmarły w 1985 roku w Australii, z dala od tak ukochanej przez niego Ojczyzny. Wieczny odpoczynek racz im dać, Panie...
red. am