- Niech waszym największym pragnieniem będzie wychowanie młodego pokolenia w łączności z Chrystusem i Kościołem - apelował w Przasnyszu do rodziców bp Roman Marcinkowski.
Biskup senior przewodniczył głównym uroczystościom w dniu święta patrona miasta św. Stanisława Kostki. Pod jego przewodnictwem Mszę św. w kościele farnym koncelebrowali proboszczowie trzech przasnyskich parafii: ks. Andrzej Maciejewski (parafia św. Wojciecha), o. Wiesław Wiśniewski, pasjonista (parafia św. Stanisława Kostki) i ks. Romuald Ciesielski (parafia Chrystusa Zbawiciela).
W homilii bp Roman zwrócił uwagę, że na patrona miasta wybrano pochodzącego z pobliskiego Rostkowa św. Stanisława Kostkę, który został ochrzczony w 1550 r. w przasnyskiej farze, gdzie spoczywają szczątki jego rodziców i braci. Wyjaśniając znaczenie słowa "patron", wyróżnił jego świeckie i religijne znaczenie. – Patron to ktoś, kto wspiął się na szczyty, wyrósł ponad przeciętność – tłumaczył. – W znaczeniu religijnym to jest opiekun, orędownik. Jego życie ziemskie dobiegło kresu. Jego wędrówka się skończyła. On nie pobłądził, nie chodził po tym świecie po omacku, z zamkniętymi oczyma. On od najmłodszych lat wiedział, dokąd iść.
Przywołując postacie rodziców św. Stanisława Kostki, bp Roman przypomniał, że wychowywali oni swoje dzieci w duchu religijności i rycerskości, stawiając im wysokie wymagania i wpajając szacunek wobec każdego człowieka, niezależnie od jego pozycji społecznej. Podkreślając wielkie znaczenie wychowania wyniesionego z domu rodzinnego przez przyszłego świętego, wskazał na kapitalne znaczenie rodziny dla każdego człowieka. – Nie ulega chyba wątpliwości, że rodzina jest naturalną i pierwszą formą wspólnoty ludzi, niezastąpionym środowiskiem, życia i miłości – akcentował. – Nie ma lepszej instytucji, która mogłaby rodzinę zastąpić.
– Historia uczy nas, że wielkie potęgi państwowe upadały wówczas, gdy następował w nich rozkład rodziny – przypomniał kaznodzieja. – Jeśli rodziny są zdrowe, naród przetrzyma każdą klęskę, ale jeżeli rodziny zżera kryzys, jeżeli ulegają osłabieniu, rozbiciu i rozkładowi to destrukcji, rozbiciu i rozkładowi ulegają też państwa i narody. Z historii naszej wiemy, że rodzina polska przechowała najpiękniejsze tradycje narodowe i patriotyczne w czasie rozbiorów.
Wojciech Ostrowski