Świętemu "młodziankowi z Rostkowa" wystarczyło 18 lat życia. Żył szybko, ba, nawet się buntował, jak mówią niektórzy - na przełaj biegł do nieba.
Impuls, aby wracać do świętego z Rostkowa i odkrywać go na nowo, daje nam aż trzech papieży ostatnich dekad: św. Jan XIII, bł. Paweł VI i św. Jan Paweł II.
Gdy w "Dzienniku duszy" papież Roncalli pisze o patronie swego dzieciństwa i młodości, to odnosi się właśnie do świętego pochodzącego naszej diecezji. Już jako papież nawiedza Kwirynał i jego relikwie 13 listopada 1962 r. Tam spotyka polskich biskupów z prymasem Stefanem Wyszyńskim i mówi do nich m.in.: "Polakom zapewne miło będzie dowiedzieć się, iż tu, w tym centrum chrześcijaństwa, wszyscy, od papieża począwszy, zupełnie szczególne żywią uczucia uwielbienia dla św. Stanisława. Ze swej strony cieszę się, że ja w tym hołdzie wyprzedzam wszystkich".
Z kolei bł. Paweł VI, przyjmując polskich biskupów 13 listopada 1966 r. w Rzymie, a był to dzień liturgicznego wspomnienia św. Stanisława Kostki, powiedział, że "Polska wydała kwiat świętości, którym jest Stanisław z Rostkowa". Uroczystości w Rzymie i spotkanie z papieżem były częścią obchodów 400. rocznicy śmierci patrona dzieci i młodzieży w Austrii, Polsce i w Rzymie.
Jan Paweł II, jeszcze jako arcybiskup krakowski, w 1967 roku przybył z pielgrzymką do Rostkowa z okazji 400. rocznicy śmierci św. Stanisława. Jesienią 1978 roku miał powrócić w te strony, do Przasnysza, ale 16 października zatrzymał go w Rzymie...
Gdy 20 sierpnia 1967 roku kard. Karol Wojtyła nawiedził Rostkowo, nie głosił tam kazania w czasie Sumy odpustowej. Jednak gdy cztery lata później, w Czerwińsku n. Wisłą, przewodniczył uroczystościom w pierwszą rocznicę koronacji obrazu Matki Bożej Pocieszenia, nawiązał do postaci św. Stanisława: "Przybyliśmy tutaj, aby patrzeć w oblicze Matki tylu zwycięstw i wyczytywać także w nim nasze słabości i nasze zwycięstwa. Przybył tutaj Kościół płocki, który za swojego niebieskiego patrona ma św. Stanisława Kostkę. I to jest szczególnym motywem, ażebyśmy w Kościele płockim, w sanktuarium czerwińskim modlili się o zwycięstwo dla naszej młodzieży; dla każdego młodego serca, dla każdego młodego życia. Lękamy się, gdy młode życie i młode serce jest przedwcześnie skażone; lękamy się tym lękiem Stanisława z Rostkowa - mówił kard. Wojtyła.
50 lat temu św. Stanisław Kostka został ogłoszony głównym patronem diecezji płockiej, Stolica Apostolska zatwierdziła tekst Litanii do św. Stanisława Kostki, a jego relikwie przekazano do największych ośrodków duszpasterskich w diecezji. W niedzielę 20 sierpnia 1967 r. w Rostkowie odbyły się wielkie uroczystości religijne z udziałem kard. Stefana Wyszyńskiego i kard. Karola Wojtyły, w czasie których bp Bogdan Sikorski ogłosił decyzję o utworzeniu parafii w Rostkowie, zaś w przasnyskiej farze rozpoczął wieczystą nowennę ku czci św. Stanisława, która miała być odprawiana w każdy czwartek. Mszy św. w Rostkowie przewodniczył wtedy abp Antoni Baraniak, metropolita poznański.
Na tamtą uroczystość bp Bogdan Sikorski wystosował długi list pasterski, w którym zachęcał do pielgrzymowania do miejsc związanych ze świętym oraz do naśladowania jego duchowej postawy: "Pielgrzymujcie stale do Rostkowa i fary przasnyskiej, by uczcić relikwie świętego i pomodlić się w miejscach, które on uświęcił swoją modlitwą. Nawiedzajcie Drobin k. Raciąża, skąd pochodziła pobożna matka św. Stanisława Małgorzata Kryska. Nawiedzajcie historyczny kościół parafialny w Zakroczymiu, miasteczku związanym z urzędem Jana Kostki, kasztelana zakroczymskiego, ojca naszego patrona. Kościół ten posiada również relikwie Stanisławowe, podobnie jak i płocka katedra, kaplica biskupa płockiego i kilkanaście świątyń diecezji".
Biskup zachęcał wiernych, aby naśladowali św. Stanisława, a zwłaszcza jego modlitwę i całkowite oddanie Bogu. "W pierwszej modlitwie, którą zapamiętałem, oddałem się zupełnie Bogu na służbę i ofiarę" - miał wyznać św. Stanisław. "Miłujmy więc całym sercem Matkę Boską, miłujmy Eucharystię i módlmy się często i żarliwie, jak nasz patron" - pisał 50 lat temu bp Sikorski.