Festiwalowa scena gościła artystów z Nowej Zelandii, Meksyku, Serbii, Rosji i oczywiście Polski, ale to młodzi maoryscy tancerze skradli serca płocczan.
Egzotyczny wygląd członków zespołu Ngā Puna o Waiorea z Nowej Zelandii i takiż charakter rytualnego tańca haka budziły szczery entuzjazm widzów tegorocznego Vistula Folk Festival. A podobno haka to dla nich nie tylko taniec, ale życie, co być może sprawiało, że mimo młodego wieku artystów (od 14. do 18. roku życia) dało się wyczuć autentyczność tego, co robili na scenie.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Agnieszka Małecka