Wielkie słońce i groźną ulewę, Różaniec i pokutę - oto, co spotyka na drodze pielgrzym idący na Jasną Górę.
Nie tylko kilometry pokonywane przez dziewięć dni pielgrzymki są istotne. Wędrujący z naszej diecezji na Jasną Górę, każdego dnia wchodzą głębiej w pielgrzymiego ducha i w treść głoszonych katechez. Temat tegorocznych rekolekcji w drodze nawiązuje do 300. rocznicy koronacji obrazu Jasnogórskiego oraz do 100. rocznicy objawień fatimskich.
Ciekawe, że w piątym dniu drogi, w którym rozważano w drodze temat piekła, na początku drogi rozszalała się wielka burza i ulewa, a później przyszło słońce i upalna pogoda. To był rzeczywiście dzień przesilenia i półmetku drogi do Częstochowy. - Ale piekło, przed którym ostrzegała nas w Fatimie Matka Boża, to brak miłości do bliźniego, którego Bóg postawił na mojej drodze, abym go nakarmił, napoił, odwiedził, ubrał. Dziś mamy się bić o wartości, o Boga i o rodzinę w naszym życiu, aby nie było piekła na ziemi, między nami - mówił w kazaniu ks. Janusz Nawrocki, proboszcz parafii św. Barbary w Twierdzy Modlin, wieloletni przewodnik grup z Płocka na Jasną Górę.
Pielgrzymka jest również konkretną propozycją, aby wejść wgłąb pobożności maryjnej: ponad 120 osób przyjęło szkaplerz karmelitański, z pewnością wielu złoży deklaracje przystąpienia do Duchowej Adopcji Dziecka Poczętego i przystąpi do Krucjaty Wyzwolenia Człowieka. Chodzi bowiem o żywe, duchowe autentyczne pamiątki maryjne, które pielgrzymi mogliby przenieść z pielgrzymki do swego życia.
Wśród wielu młodych żyją wspomnienia po ubiegłorocznych Światowych Dniach Młodzieży, a miejmy nadzieję, że we wszystkich pozostają żywe wspomnienia o peregrynacji obrazu Jasnogórskiego we wszystkich parafiach diecezji płockiej.