Przez ważne i historyczne miejsca: Tum i Łęczycę przeszła w trzecim dniu wędrówki diecezjalna pielgrzymka piesza zmierzająca na Jasną Górę.
- Idę i jestem szczęśliwa - mówi Renata z grupy miedzianej (Mława i okolice). Szła na początku grupy i niosła relikwie św. Brata Alberta. - Aż żałuję, że tak późno zaczęłam chodzić na pielgrzymkę: to mój pierwszy raz, a jest tak wspaniale - dodaje Renata.
Najpierw pielgrzymi weszli na Górę św. Małgorzaty. Tam, według tradycji, dziewczęta wspinając się na klęczkach do kościoła, prosiły dawniej o dobrego męża. Teraz, w tradycji płockiej pielgrzymki, jest to miejsce Mszy św. prymicyjnej i modlitwy o powołania kapłańskie i zakonne. Tym razem więc z pielgrzymami spotkali się księża neoprezbiterzy: Dawid Gołębiewski, Mateusz Jesień, Mateusz Kawczyński, Grzegorz Makowski i Mateusz Piliński.
- Jeżeli jesteście żywymi diamentami Maryi, jak mówi hasło tegorocznej pielgrzymki to proszę, starajcie się, aby ten blask i duchowe piękno były w was trwałe, by wyraziły się w modlitwie i postawach duchowych - mówił ks. Mateusz Piliński.
W Tumie pielgrzymów witano chlebem i solą. Tam odpoczywali w cieniu pięknej kolegiaty NMP Królowej i św. Aleksego. Warto dodać, że parafie diecezji łowickiej: Góra św. Małgorzaty i Tum w maju przyjmowały obraz Matki Bożej Częstochowskiej, ten sam, który przed dwoma laty nawiedzał naszą diecezję.
Z każdym dniem mocniejszy staje się duch pielgrzymi, który wzrasta w trudzie drogi, w modlitwie, śpiewie i we wspólnocie poszczególnych grup. Na zakończenie trzeciego dnia pielgrzymki pątnicy uczestniczą w godzinnej adoracji Najświętszego Sakramentu zakończonej Apelem Jasnogórskim. Na ostatnim etapie wędrówki i w wieczornej modlitwie uczestniczy również bp Piotr Libera.