Potrzeba nadziei i dobrej metody, takiej jak metoda Maryi, aby ukształtować człowieka - usłyszeli nauczyciele w czasie swej dorocznej pielgrzymki na Jasną Górę.
- Chcemy iść za naszym Panem, by mieć nadzieję, bo gdy przytulamy się do krzyża Jezusa, to nic nie będzie stracone - mówił w czasie nabożeństwa Drogi Krzyżowej na wałach jasnogórskich ks. Tadeusz Łebkowski, proboszcz parafii św. Maksymiliana Marii Kolbego w Płocku i wieloletni duszpasterz płockiego środowiska nauczycielskiego. - Jezus poszedł na Drogę Krzyżową, bo miał nadzieję. I znalazł prawdę, i uratował człowieka - stwierdził ks. Łebkowski. Słów duszpasterza słuchali nauczyciele z Ciechanowa, Płocka, Mławy, Strzegowa i Opinogóry, którzy w zorganizowanych grupach przyjechali na Jasną Górę. Obok pielgrzymek rolników i ludzi pracy, to jedna z tych grup, która wiernie od niemal 30 lat pielgrzymuje do sanktuarium Czarnej Madonny.
- Maryja jest wychowawczynią, bo uczy Jezusa - mówił w kaplicy Cudownego Obrazu bp Piotr Turzyński, delegat do spraw Krajowego Duszpasterstwa Nauczycieli przy Konferencji Episkopatu Polski. - Ona uczyła Jezusa, że jest cenny i wyjątkowy. Dała temu wyraz w słowach po znalezieniu swego dwunastoletniego Syna w świątyni jerozolimskiej: "Synu, czemuś nam to uczynił? Oto ojciec Twój i ja z bólem serca szukaliśmy ciebie" (Łk 2, 48). Jezus, po prostu, jest jej sercem, jej wszystkim, jej skarbem. W chwili pierwszego cudu w Kanie Galilejskiej Maryja znowu zwraca się do Jezusa ze słowami: "Synu, wina nie mają" (J 2, 3). I znowu, w tych słowach Maryja daje wyraz temu, że wierzy w swego Syna. Uczy Go również wrażliwości na ludzkie braki, a w ten sposób uspołecznia Go. A Jezus, gdy już będzie umierał na krzyżu, powierzy swego najmłodszego ucznia Maryi. To będzie najpiękniejsze wyróżnienie i świadectwo wystawione przez Syna i Wychowanka swej najlepszej Matce i super pedagogowi. Warto więc być w szkole Maryi i uczyć się Jej metody wychowawczej - zauważył biskup pomocniczy z Radomia. Kończąc dwudniową pielgrzymkę powiedział nauczycielom i wychowawcom, aby byli przekazicielami treści, a nie pustki oraz głosicielami prawdy, a nie relatywizmu.
- Na tę pielgrzymkę czekam przez cały rok, bo gdy spędzę na Jasnej Górze te dwa dni, inna wracam do domu. Tak wiele skupienia i modlitwy jest mi potrzebne, aby się pozbierać po całym roku pracy i codziennych trosk - powiedziała jedna z nauczycielek z Ciechanowa.