W parafii św. Stanisława Kostki w Pułtusku trwają wczasorekolekcje dla osób niepełnosprawnych.
"Poznaj, pokochaj, podziel się miłością. Bądź dobry jak chleb" - tak brzmi tegoroczny temat spotkania chorych i niepełnosprawnych. Uczestniczy w nich 35 osób, w tym 15 osób poruszających się na wózkach.
Przyjechali z różnych zakątków diecezji, m.in.: Gostynina, Ciechanowa, Mławy, Białej k. Płocka, Pułtuska, a także Golubia Dobrzynia i Legionowa. W programie uwzględniono spotkania modlitewne, konferencje, rekreację i rozrywkę.
- Te rekolekcje nawiązują do patrona tego roku św. Brata Alberta, który towarzyszy nam tak dosłownie, bo jest z nami w postaci relikwii. Podczas tych rekolekcje chcemy się znaleźć jeszcze bliżej Pana Boga poznać Jego wolę. Po tych rekolekcjach chcemy pójść z tą miłością do innych ludzi, zwłaszcza do chorych i ubogich, tak jak szedł św. Brat Albert – mówi ks. Kamil Kowalski, który prowadzi spotkania modlitewne i głosi konferencje.
- Te rekolekcje uczą dostrzegania Pana Boga w drugim człowieku, a to przecież odkrył Brat Albert. On dostrzegł w drugim człowieku, szczególnie w tym opuszczonym oblicze cierpiącego Chrystusa. My sami, uczymy się od tych ludzi takiej wiary i miłości, mam tutaj na myśli zarówno nas duchownych, jak i wolontariuszy. Jeśli zaś chodzi o osoby chore, to rekolekcje uczą ich odwagi do pokonywania barier, co okazuje się możliwe dzięki pomocy bliźniemu – dodaje ks. Kowalski.
Pierwszą z konferencji wygłosił dk. Adam Kowalski, który przybliżył uczestnikom rekolekcji postać świętego biedaczyny z Krakowa. Jak zaznaczył diakon, postać św. Brata Alberta pozwala nam odkryć w drugim człowieku Chrystusa. Dostrzegając w drugim człowieku Pana, nasze życie staje się piękniejsze, lepsze. Wtedy wszystkie bariery znikają. – Wszyscy szukamy szczęścia, zaś Brat Albert znalazł je w swoim powołaniu do pracy z ubogimi tego świata. Dlatego chcąc być naprawdę szczęśliwymi, mamy odkrywać nasze powołanie – akcentował diakon.
- Patrząc na wolontariuszy, którzy pomagają tym chorym, niepełnosprawnym widzę tą postawę bezinteresownej służby drugiemu człowiekowi, zupełnie za darmo. Okazuje się, że wystarczy tutaj być dla innych, świadczyć miłosierdzie bliźnim, niczego w zamian nie oczekując, bez maski, szczerze – dodaje dk. Adam. Wczasorekolekcjom towarzyszy około 40 wolontariuszy. Zazwyczaj każdy z nich opiekuje się jednym podopiecznym, choć niektóre osoby wymagają podwójnej opieki.
- Nasi wolontariusze zasługują na wielkie uznanie, gdyż wielu z nich rezygnuje ze swoich wakacji, odpoczynku, decydując się na prace z osobami chorymi i niepełnosprawnymi. Większości są to młodzi ludzie, a liczba ich rośnie z roku na rok - dodaje ks. Adam Ners.
- Miałam wiele niepewności i obaw czy sobie poradzę - mówi wolontariuszka Justyna Gościniak z Gostynina. - Przyjechałam do Pułtuska i zakochałam się w tym miejscu. Patrząc na tych ludzi widzę, jak wiele rzeczy nie doceniałam w swoim życiu. Mimo tego, że wielu z nich jest chorych, niepełnosprawnych, pokazują wielką radość i miłość do drugiego człowieka. U mnie często było tak, że miałam dystans do drugiego człowieka. Dziś wiem, że każdy człowiek zasługuje na szacunek i miłość. Te rekolekcje są dla mnie wielką lekcją, aby nikogo nie oceniać zbyt pochopnie, a raczej lepiej poznać - przyznaje Justyna. – Kiedy zobaczyłam radość tych ludzi, jak bardzo cieszą się, że znowu tutaj są, to i we mnie zrodziło się pragnienie, aby za rok znowu tutaj być, i cieszyć się tak samo, jak nasi podopieczni. Dopiero tutaj, kiedy stajesz oko w oko z niepełnosprawnością uświadamiasz sobie, że radość polega na przyjmowaniu wszystkiego, co Pan Bóg daje, tej radości z bycia tym, kim się jest – dodaje.
Wolontariusze pochodzą m.in. z Pułtuska, Sikorza, Gostynina, Woli Kiełpińskiej i z Serocka.
Tradycja wakacyjnych spotkań dla osób chorych i niepełnosprawnych związała się z Pułtuskiem, dzięki ks. Januszowi Zdunkiewiczowi, proboszczowi parafii św. Stanisława Kostki w Pułtusku. Od przeszło czterech lat zaprasza on do udziału w rekolekcjach także swoich parafian, którzy otwierają swoje domy dla uczestników wczasorekolekcji.