Przypominamy pierwsze kroki i słowa biskupa Piotra Libery jako biskupa płockiego, dokładnie sprzed 10 lat.
- Wchodzę w to wielkie i bogate dziedzictwo Kościoła płockiego. Chcę rozpoznawać znaki czasu i być posłuszny natchnieniom Ducha Świętego. Chcę słuchać przede wszystkim Jego głosu - mówił po odczytaniu tekstu bulli bp Piotr Libera. Przypomniał też, że dzień wcześniej „nieformalnie” rozpoczął swą posługę od wizyty w Działdowie, gdzie zginęli płoccy biskupi męczennicy, odwiedził także sanktuarium Bożego Miłosierdzia na Starym Rynku w Płocku oraz dwa hospicja.
W uroczystym ingresie biskupa Libery do katedry płockiej wzięło udział ok. 50 biskupów, wśród nich trzech kardynałów: ówczesny prymas Polski kard. Józef Glemp, metropolita krakowski kard. Stanisław Dziwisz i prymas Czech kard. Miloslav Vlk. - Drogi, młody biskupie płocki, przyjmij od starego biskupa serdeczne i pogodne życzenia - powiedział wtedy kard. Glemp.
Na początku liturgii ówczesny nuncjusz apostolski abp Józef Kowalczyk przekazał biskupowi Piotrowi pastorał - symbol władzy pasterskiej. Homilię w czasie Mszy św. wygłosił bp Libera. Rozważając ewangeliczną scenę Nawiedzenia Maryi w domu Elżbiety, ksiądz biskup odniósł ją do swej misji pasterskiej w diecezji płockiej, do której on przychodzi, aby służyć. - Kościół płocki, słusznie szczycący się wielowiekową historią wiary, podobny jest do ewangelicznej Elżbiety. Prastara diecezja płocka otwiera dziś podwoje swego domu temu, który przychodzi w imię Pańskie, by głosić dobrą nowinę o zbawieniu. W centrum owej dobrej nowiny jest prawda o Bogu, który jest Miłością, Miłością miłosierną. To znaczy taką, która przebacza, która bardziej chce leczyć, podnosić niż rozliczać, która gotowa jest wychodzić na poszukiwanie owiec zagubionych - mówił biskup płocki. - Nie wolno nam być zakładnikami przeszłości. To, co było złe, nieewangeliczne, grzeszne, oddajmy za przykładem s. Faustyny Miłosierdziu Bożemu. Przepraszając Boga u progu mojego posługiwania za winy ludzi naszego Kościoła partykularnego, pragnę zamknąć je w Sercu Pana Jezusa dla nieprawości naszych startym - akcentował bp Libera.
W służebnej postawie Maryi wskazał również wzór dla wszystkich ochrzczonych. - Chrześcijanin, osoba konsekrowana, prezbiter, biskup będzie o tyle autentycznym świadkiem nadprzyrodzonej rzeczywistości, o ile się nauczy, jak Maryja, pozostawać w tle, w cieniu, po to, by Bóg mógł działać i przemieniać rzeczywistość, w jakiej żyjemy. (...) Postawa służby Maryi uświadamia nam, że mamy do spłacenia dług miłości wobec wszystkich - akcentował ksiądz biskup.
wp