O charyzmacie św. Józefa Pelczara, jako propozycji duchowej dla świeckich, opowiadały w Lubowidzu dwie siostry ze Zgromadzenia Najświętszego Serca Jezusowego.
Sercanki często odwiedzają parafię św. Andrzeja w Lubowidzu i przekazują materiały propagujące życie i duchowość ich założycielki, bł. Klary Ludwiki Szczęsnej. Podczas ostatniego spotkania mówiły o kulcie serca Jezusowego i angażowaniu się osób świeckich w ewangelizację. Wyjaśniały, co znaczy być świeckim sercaninem; przytoczyły też historię kultu i nabożeństwa do Bożego Serca, które przyczyniło się do ożywienia pobożności wiernych w całym Kościele.
– Przy Zgromadzeniu Służebnic Najświętszego Serca Jezusowego powstała Sercańska Rodzina Świeckich, której członkowie starają się żyć duchowością ukazaną przez założyciela św. Józefa Pelczara. Pragną realizować misję wynagrodzenia Bożemu Sercu za niewdzięczność i obojętność wielu ludzi oraz budować w świecie cywilizację miłości – tłumaczyła s. Amanda.
Podkreśliła, że świeccy sercańscy to chrześcijanie, którzy zainspirowani są charyzmatem św. Józefa Pelczara, często też sięgają do bogatej spuścizny pisarskiej, przeżywają swoją wiarę w Kościele, wprowadzając w czyn sercańską duchowość w codziennym życiu, zarówno w rodzinach, środowisku pracy, jak i grupach kościelnych i społecznych.
Zwróciła uwagę, że świecki sercanin, mężczyzna lub kobieta, są przede wszystkim członkami Kościoła, którzy wierni Chrystusowi, angażują się w budowę królestwa Bożego w świecie. - Sercanie świeccy żyją pełnym bogactwem duchowym. Dbają o rozwój wspólnot. Ich obowiązkiem jest przyjmowanie postawy otwartości na osoby spoza SRŚ. Przykładem i słowami starają się zachęcić nowe osoby do włączenia się w szeregi SRŚ - dodała.
Siostry zachęcały, aby również w parafii św. Andrzeja w Lubowidzu powstała grupa świeckich, żyjących sercańskim charyzmatem.
- Zaprosiliśmy do naszej wspólnoty siostry, bo to właśnie z naszej parafii pochodzi założycielka zgromadzenia i chcielibyśmy ten ruch sercański zainicjować także u nas - wyjaśnia ks. Grzegorz Ślesicki, wikariusz w parafii św. Andrzeja Apostoła w Lubowidzu. - Ruch skupia praktycznie wszystkich. Począwszy od dzieci i młodzieży po dorosłych. Tworzą się też grupy osób chorych, za których ofiarowują swoje cierpienia i modlitwę w intencji rozkrzewiania kultu Jezusowego. Chcemy dać dzieciom, młodzieży i dorosłym coś, w czym będą mogli się realizować i formułować swoją pobożność, ale też działać na rzecz parafii – mówi.
Jak zapowiedział ks. Grzegorz, spotkania odbywać się będą raz w tygodniu. Raz w miesiącu będzie Msza św., adoracja Najświętszego Sakramentu, spotkanie formacyjne i poznawanie nauczania założycieli: ks. Józefa Pelczara i Matki Klary w kontekście kultu Jezusowego.
- Razem z siostrami prosiliśmy Boga przez wstawiennictwo naszej krajanki, bł. Matki Klary Ludwiki Szczęsnej, o to, by serca nas wszystkich, serca naszej wspólnoty biły w rytm Najświętszego Serca Pana Jezusa - dodaje ks. Grzegorz.