W katedrze i na Starym Rynku w Płocku odbyły się obchody Dnia Strażaka.
- Przyszliście do bazyliki katedralnej, w waszym strażackim rynsztunku: w eleganckich mundurach, z odznaczeniami, ze sztandarami, przy dźwiękach orkiestry. A honor munduru zobowiązuje! Bo mundur zawsze oznaczał i oznacza: "jestem na służbie!". Na służbie Bogu, służbie ojczyźnie, służbie w obronie matek, żon, dzieci, w obronie dobytku. Przenikliwy głos syreny alarmowej, bez względu na pogodę i porę roku, przerywa wasze codzienne zajęcia lub nocny odpoczynek. Spieszycie z pomocą przy pożarach, wypadkach i powodziach. Pomagacie usuwać szkody po burzach i huraganach, dbacie o porządek podczas rozmaitych świąt i obchodów. I to od tylu, tylu już lat! - mówił bp Piotr Libera.
Nawiązał do historii i płockiego Towarzystwa Straży Ogniowej, które powstało w 1873 r., oraz do 70-lecia Zawodowej Straży Pożarnej i 25-lecia Państwowej Straży Pożarnej, który towarzyszył tegorocznym obchodom Dnia Strażaka. - W tym "łuku czasu" zawiera się pewna ważna i piękna cecha polskich straży pożarnych: często było i jest tak, że służbę w "straży ogniowej" przekazał kiedyś wasz pradziad waszemu dziadkowi; dziadek z kolei - synowi, waszemu ojcu; ojciec - wam, a teraz o mundurze i złotym hełmie marzy często wasz syn, a niekiedy nawet córka! Żadna z organizacji pożytku publicznego nie może poszczycić się taką rodzinną, wielopokoleniową historią. Także za tę sztafetę strażackich pokoleń, za uczenie się syna od ojca ofiarnej służby chcemy dzisiaj dziękować Bogu i ludziom - zwracał uwagę w kazaniu biskup.
- Kto zostaje strażakiem, wchodzi w pewną szczególną braterską wspólnotę. Współczesny świat liberalizmu, konsumpcji i kapitalizmu tak często każe się rozpychać łokciami, tak wszechobecna jest konkurencja, tyle jest zawiści i zazdrości. Straż, remiza strażacka, to jedno z tych rzadkich miejsc, gdzie przetrwał duch braterstwa; gdzie czujemy, że jesteśmy razem; że jesteśmy wspólnotą, a nie konkurentami; że ciąży na nas odpowiedzialność za ludzkie życie, szczególnie za życie zagrożone, za wspólne dobro naszego miasta. Niech to będzie zdrowe braterstwo! Wciągajcie w nie swoje rodziny, a nie uciekajcie od nich! Bądźcie szlachetni w waszych słowach i uczynkach! To wymaga nie tylko umiejętności gaszenia pożarów, ale także sztuki gaszenia płomieni własnych namiętności, sztuki zwyciężania siebie. Strzeżcie przy tym, proszę, polskiej, mazowieckiej kultury strażackiej! Kultury, która wyraża się w szacunku dla waszego munduru, dla waszych orkiestr, waszych remiz, waszego rytuału. To naprawdę zbliża, to łączy w braterską wspólnotę! - zachęcał biskup płocki.
Po Mszy św. w katedrze nastąpił przemarsz na Stary Rynek, gdzie odbyło się ślubowanie nowo przyjętych strażaków do służby, wręczenie medali, odznak i wyróżnień oraz aktów nadania wyższych stopni służbowych.
am wp