60 lat po rozebraniu poprzedniego kościoła w Twierdzy Modlin bp Piotr Libera odprawił Mszę św. w murach wznoszonej nowej świątyni, która ma być dedykowana św. Janowi Pawłowi II.
Uroczystości poprzedziło nabożeństwo majowe odprawione przy figurze Matki Bożej w centrum Modlina, po którym bp Piotr Libera przewodniczył procesji z relikwiami św. Jana Pawła II do nowo powstającego kościoła.
Biskup płocki przewodniczył Mszy św. w murach wznoszonej świątyni, która ma otrzymać wezwanie świętego papieża Polaka. Szczególnym momentem było odczytanie uroczystego aktu i wmurowanie kamienia węgielnego oraz poświęcenie fundamentów wznoszonej świątyni. Kamień węgielny stawianej świątyni pochodzi z Ziemi Świętej, z papieskiej bazyliki świętego Piotra na Watykanie i z fundamentów rozebranego tutaj w 1957r. kościoła.
- 182 lata temu, w 1835 r. Twierdza Modlin przeżywała podobną uroczystość. W cytadeli kładziono kamień węgielny pod budowaną tam cerkiew. Ta cerkiew w międzywojniu została przemianowana na kościół św. Barbary i przed 60 laty, niestety, została rozebrana. Jakże nie dziękować Bożej Opatrzności, że dziś w ręce biskupa kładziemy kamień i prosimy o wmurowanie go pod ten murowany kościół. Kamień ten otulony jest modlitwą tych, którzy na ten kościół czekali. Ten kamień otoczony jest ofiarnością i wyżłobiony również cierpieniem - mówił tuż przed Mszą ks. Janusz Nawrocki, proboszcz parafii św. Barbary.
- Damaszek i Kafarnaum to dwa duchowe miejsca, do których zaprasza nas liturgia dzisiejszego dnia. W poszukiwaniu tych przestrzeni działania Bożego Ducha pomagają wam maryjne dróżki, które przez Twierdzę prowadzą do tej kaplicy, i to nabożeństwo majowe, które wspólnie przeżyliśmy. Wszak jak sami mówicie - tu, w Modlinie Twierdzy, chcecie się stać "Twierdzą Jana Pawła II". I dobrze! Ale aby tak się stało, potrzeba przejść przez Damaszek nawrócenia i Kafarnaum Eucharystii - mówił na początku homilii biskup płocki.
Zwrócił uwagę, że budowniczowie kościoła powinni najpierw słuchać uważnie słowa Bożego, aby wiernie wypełnić wolę Bożą. - Sami dobrze wiecie, jak zawiłe i przedziwne były losy zburzonego 60 lat temu tutaj kościoła. Zaiste, to miejsce jest takim Damaszkiem, bo któż z tych, którzy wtedy kazali rozebrać kościół garnizonowy pod wezwaniem św. Barbary, przypuszczałby, że jego kamienie staną się na nowo kamieniem węgielnym pod nową świątynię - akcentował.
Zwrócił uwagę, że choć chciano zatrzeć ślady po domu Bożym, w świadomości i wyobraźni ludzi to miejsce pozostało święte: pamiętano, że była tu cerkiew św. Jerzego, potem kościół św. Barbary. - Proszę was, abyście budując kościół, wznosili także w was samych Kafarnaum Eucharystii. W nim Pan Jezus będzie do Was mówił: Zobaczcie, wszystko dla was przygotowałem - oto pokarm i napój, a w nim ukryta moc i łaska! Dla was stoczyłem najstraszliwszą bitwę z grzechem, śmiercią i szatanem na krzyżu, dla was zmartwychwstałem! Oto, czym macie żyć, oto, czego macie bronić, jako żywej twierdzy w was! - tak zdaje się do nas mówić Jezus Chrystus. Żeby być godnym mieszkania w tak osławionej i bohaterskiej Modlińskiej Twierdzy, trzeba wpierw w sobie nosić i bronić tego bezgranicznego zobowiązania, które dał Jezus. On przecież nie zdezerterował. On nie zdradził. On tu jest! On zna każdego z was i przebacza wam grzechy. Potrzeba tej wiary bronić w sobie jak duchowej twierdzy, aby dobrymi rękami i sercami budować ten nowy kościół - upominał bp Piotr.
W akcie poświęcenia i wmurowania kamienia węgielnego, pod którym licznie podpisali się mieszkańcy, można było przeczytać, takie słowa: "Kościół ten wznoszą mieszkańcy Modlina Twierdzy powodowani wiarą i miłością do jedynego Zbawiciela świata i człowieka Jezusa Chrystusa i Jego Najświętszej Matki - Maryi. Za patrona kościoła obrali świętego papieża z rodu Polaków, syna oficera wojska polskiego - św. Jana Pawła II, aby mieć wzór szukania Pana Boga i służby bliźniemu oraz Orędownika w niebie w swoich sprawach".
W homilii bp Piotr mówił również o duchowym zadaniu, które stoi przed parafią wznoszącą nowy kościół. - Jeśli chcecie wzywać wstawiennictwa naszego świętego Papieża i wznosić upragniony przez was kościół - tu: w modlińskiej historycznej twierdzy, tu, na wschodnich krańcach diecezji płockiej i u wrót Warszawy, to pamiętajcie też o słowach ks. Piotra Skargi, naszego wielki narodowego kaznodziei, który tak powiedział: "Ci, którzy Panu Bogu kościoły widome budują, pierwej kościół serdeczny w sobie zbudowali". I o to chcę was na koniec gorąco prosić: budujcie wśród was właśnie taki "Kościół serdeczny": nawróceniem i miłością, aby siebie nawzajem rozumieć i sobie przebaczać, aby umieć uzasadniać i bronić, jak twierdzy, tej mocy wiary, która jest przecież naszą chlubą w Chrystusie Jezusie, Panu naszym. Budujcie, więc proszę "Kościół serdeczny" – zaapelował do zebranych na uroczystości parafian.
Dla parafian to niesamowite historyczne chwile. – Bardzo długo czekaliśmy na budowę tej świątyni. Dzisiaj codziennie możemy patrzeć, jak rośnie nasz kościół. Modlimy się, żeby budowa przebiegła szczęśliwie. Jak możemy, to wspomagamy ją naszymi ofiarami – przyznają parafianie.
W uroczystościach wzięli udział również władze powiatu, miasta, a także przedstawiciele służb mundurowych.
Wykonawcą projektu nowego kościoła jest Tomasz Kulsa, architekt z Warszawy. Nowy kościół będzie miał klasyczny wygląd bazyliki romańskiej, z nawą główną i dwiema bocznymi, na planie krzyża łacińskiego.