W duchu przebłagania na ulicach Płocka odprawiono Drogę Krzyżową.
Od wielu już lat papieski krzyż niesiony przez płockie ulice do katedry zapowiada rozpoczynający się w Kościele Wielki Tydzień. Tegoroczna Droga Krzyżowa w piątek przed Niedzielą Palmową, pod przewodnictwem bp. Piotra Libery, przeszła z kościoła św. Dominika na Górkach do katedry. Krzyż nieśli księża, ojcowie, matki, dzieci, młodzież, siostry zakonne i klerycy. Rozważania do 14 stacji przygotował polonista, prawnik i urzędnik samorządowy Jacek Piekarski.
- Pośród ludzi stanęła miłość Boga, ale ludzie wzgardzili nią. Boży Syn nie odwrócił się jednak od nas. Zostawił nam ewangeliczną radę: "Kto chce iść za Mną, niech weźmie krzyż swój..." - mówił na rozpoczęcie nabożeństwa ks. Tadeusz Łebkowski, proboszcz parafii św. Maksymiliana Kolbego na Górkach. - Wierzymy, że to, co jest krzyżem w naszym życiu, nie jest nadaremne. Wierzymy, że Jezus ocali każdy okruch dobra w naszym życiu. Wzgardzonego i dziś Pana przepraszajmy za profanację krzyża w przestrzeni publicznej i prośmy wewnętrzną zgodę - mówił ks. Łebkowski.
W czasie procesji z krzyżem, która miała charakter przebłagalny śpiewano suplikacje. - Wyznaliśmy naszą wiarę w Chrystusa ukrzyżowanego i zmartwychwstałego, przylgnęliśmy do krzyża i coś więcej z niego zrozumieliśmy - mówił na zakończenie Drogi Krzyżowej w katedrze bp Piotr Libera.
Dopełnieniem pasyjnego nabożeństwa było "Requiem" W. A. Mozarta, w wykonaniu Płockiej Orkiestry Symfonicznej.