Gdyby to był tylko spektakl teatralny, mógłby się z czasem znudzić. Czerwińskie misterium gwarantuje jednak inny poziom zaangażowania. Może dlatego, że – jak zapewniają organizatorzy – „grozi nawróceniem”.
Fenomenem czerwińskiej Pasji jest z pewnością to, że można ją oglądać wielokrotnie i za każdym razem odkrywać nowe treści. Niemała w tym zasługa profesjonalnych aktorów, zaangażowanych w ten ewangelizacyjny projekt, ale też samego tekstu misterium, który napisał na początku XX w. salezjanin ks. Franciszek Harazim. – Tego się za bardzo nie da opowiedzieć. To trzeba przeżyć samemu. Emocje są ogromne. To jest coś więcej niż rekolekcje, bo panuje większe skupienie – dzielą się wrażeniami mieszkanki parafii Święte Miejsce, które przyjechały na spektakl do Czerwińska w IV niedzielę Wielkiego Postu. Tego dnia obłożenie widowni w sali teatralnej jest stuprocentowe. Przekrój wiekowy oglądających spektakl: od maluchów do seniorów. Ponadpółtoragodzinne widowisko angażuje widza i mija szybko. Jednak w pamięci zostaje na długo.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Agnieszka Małecka