Od dwóch miesięcy w Domu Polonii przebywa ponad 150 kazaskich repatriantów. Od Pułtuska zaczyna spełniać się ich sen.
Przybyli aż z północnego Kazachstanu. – Są u nas 152 osoby, czyli ok. 50 rodzin. To rodziny wielopokoleniowe: babcia, mama, dzieci, wnuki. Są czwartym, a nawet piątym pokoleniem urodzonym z dala od ojczyzny, ale widać, że to Polacy – mówi Michał Kisiel, dyrektor Domu Polonii.
Dostępne jest 4% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.