"Mam taki sentyment cholerny, przypominam sobie każdą uliczkę…" - mówiła o Płocku Mira Zimińska-Sygietyńska, która odeszła 20 lat temu.
Słowa o mieście swojego urodzenia, które artystka wypowiedziała podczas jednej z wizyt w Płocku, wybrzmiały w filmie dokumentalnym Jana Gawryłkiewicza, pokazanego podczas „nadzwyczajnej randki z Manią” w Książnicy Płockiej. Biblioteka we współpracy z Muzeum Mazowieckim przygotowała rocznicowy album zdjęć Jana Waćkowskiego ze wspomnianym filmem.
- Pomysł albumu wziął się z jednej rozmowy. Pan Jan przyszedł i powiedział, że w swoich niezwykle bogatych zbiorach ma wiele pięknych zdjęć Miry i zespołu Mazowsze. Zdjęcia zostały wykonane podczas kolejnych wizyt pani Miry w Płocku. Powstał pomysł - zróbmy z tym coś, niech jeszcze inni ludzie się tym ucieszą, niech nie będą one jedynie zbiorem w skarbnicy pana Jana - mówiła Joanna Banasia, szefowa książnicy podczas rocznicowego wydarzenia. Wyselekcjonowane zdjęcia opatrzono krótkimi tekstami - wypowiedziami samej Miry Zimińskiej-Sygietyńskiej, jak i słowami o niej, które wyszły od jej współpracowników i bliskich. Tytuł albumu - „Kocham to moje miasto” wziął się właśnie z filmu Jana Gawryłkiewicza, który został przygotowany na zlecenie Muzeum Mazowieckiego.
To nie jedyne sposoby upamiętnienia szefowej Mazowsza, honorowej płocczanki, przez płockie muzeum. - Gdy artystka 20 lat temu zmarła, jej warszawskie mieszkanie na Krakowskim Przedmieściu przez wiele lat stało zapieczętowane. Niedługo przed rokiem 2010 rodzina podpisała umowę z Muzeum Mazowieckim w Płocku i przekazała wyposażenie mieszkania w 20-letni depozyt. A jest to zbiór niebagatelny, biorąc pod uwagę jego wartość merytoryczną, sentymentalną, ale również od względem liczbowym, to jest ponad 4 tys. obiektów: wyposażenie salonu, gabinetu artystki. To są piękne stylowe meble, książki, różne pamiątki z licznych podróży, walizki, parasolki - wymieniał Tomasz Kordala, wicedyrektor Muzeum Mazowieckiego. Kilka lat temu część tego wyposażenia można było oglądać w galerii Nove Kino Przedwiośnie. Jednak wkrótce stanie się ono częścią stałej ekspozycji, poświęconej wielkim płocczanom, w planowanym nowym skrzydle placówki.
Swoją cegiełkę do rocznicowych obchodów dołożyła też społeczność Szkoły Podstawowej nr 12, noszącej imię honorowej płocczanki. Dzieci zaprezentowały program artystyczny „Migdałowe drzewo”, w którym z humorem i dużą sprawnością aktorską przypomniały biografię bohaterki wieczoru.
Rocznicowy album z filmem, który otrzymali wszyscy uczestnicy spotkania, to jedno z przedsięwzięć, które pokazują, że Płock pamięta o swojej wybitnej mieszkance. Tak jak odsłonięta w 2014 r. pomnik-ławeczka na ul. Tumskiej, przy Muzeum Mazowieckim. W 20. rocznicę śmierci szefowej Mazowsza kwiaty złożyli przy nim dyrektorzy książnicy i Muzeum Mazowieckiego oraz Szkoły Podstawowej nr 12 wraz z uczniami. Przy pomniku pojawili się także reprezentanci samego zespołu.
- Byliśmy na Powązkach na grobie Miry i Tadeusza. Cieszymy się, że jesteśmy w taki licznym gronie, że mamy to miejsce w Płocku. Mira bardzo lubiła wracać do Płocka, a teraz my wracamy tu dla pani Miry, która tak wiele zrobiła dla zespołu, dla Płocka, dla Polski - powiedział Michał Haber, zajmujący się promocją i informacją w zespole Mazowsze.
am