Oni wiedzą najlepiej o tym, co można znaleźć w domowych kominach i jakie zagadki skrywają czasami strychy naszych domów.
Tata przez długie lata był kominiarzem. Kiedy wracał z pracy, uważnie się mu przyglądałem. I widziałem, że nie wraca zestresowany, ale uśmiechnięty. Chciałem pójść w jego ślady – wspomina Mariusz Bonisławski, kominiarz z Makowa Mazowieckiego.
Subskrybuj i ciesz się nieograniczonym dostępem do wszystkich treści
Agnieszka Otłowska